Leszek Miller pojawił się w czwartek w programie "Gość Wydarzeń". Pytany o to, jak Szymon Hołownia sprawuje się w nowej dla siebie roli marszałka izby niższej parlamentu, ocenił, że lider Polski 2050 "daje sobie radę". Jak jednak dodał, w działaniach marszałka może być "za dużo show", a prace sejmowe mogłyby przebiegać w bardziej zorganizowany sposób. Odniósł się też do talentu telewizyjnego Hołowni, który w przeszłości był prowadzącym programów rozrywkowych. - Na pewno mu to pomaga, przynajmniej w pierwszej fazie, ale gdyby tak było przez całą kadencję, to może to być męczące i nużące - stwierdził eurodeputowany polityk Lewicy. Leszek Miller ocenia nowego marszałka Sejmu: To nie może być tylko i wyłącznie "Mam Talent" Miller odmówił też poczęstowania się popcornem przygotowanym przez ekipę programu, tłumacząc się trzymaną przez siebie dietą. Jadalny rekwizyt był oczywistym nawiązaniem do niedawnej wypowiedzi marszałka Hołowni. - Drodzy państwo, zaopatrzcie się w popcorn solidnie na najbliższy wtorek i środę, bo przypuszczam, że będzie się działo i dużo emocji, ale też dużo dobra na koniec tego będzie - zachęcał do oglądania posiedzeń Sejmu nowy marszałek na konferencji prasowej. Prowadzący zapytał, jak polityk SLD ocenia zachowanie Hołowni w kontekście jego możliwego startu w przyszłych wyborach prezydenckich. Polityk Trzeciej Drogi już wcześniej ubiegał się o to stanowisko, odpadł jednak w pierwszej turze wyborów w 2020 roku. - Myślę, że marszałek Sejmu nie porzucił myśli o prezydenturze i myślę, że ma szansę. Natomiast Sejm powinien się kojarzyć z powagą, debatami nawet ostrymi, ale toczonymi w atmosferze poważnej. Oczywiście nie przeszkadza, że od czasu do czasu sala wybucha śmiechem. Ale to nie może być tylko i wyłącznie "Mam Talent" - stwierdził i dodał, że marszałek "talent ma". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!