Do nietypowego zajścia doszło w trakcie dyskusji na temat projektu ws. zamrożenia cen energii. W trakcie przemówienia byłego ministra Waldemara Budy, marszałek Szymon Hołownia zauważył, że w sali, na wysokości ostatnich rzędów znajduje się nieznana mu osoba. - Przepraszam bardzo, czy pan, który stoi tutaj na końcu sali jest posłem? Jest parlamentarzystą tak? Ja chyba nie miałem jeszcze okazji zapoznać się z panem posłem, bardzo się cieszę. Przepraszam, pan jest parlamentarzystą czy nie? Rozumiem, że nie jest, to proszę opuścić salę - stwierdził. Sytuacja skomentowana została przez część posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaczęli skandować: "lobbysta, lobbysta". - Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad - dodał Szymon Hołownia. Janusz Cieszyński: "Przemiły człowiek" Po kilku minutach nieznany mężczyzna został zidentyfikowany przez byłego ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego. Poseł PiS ujawnił to we wpisie na platformie X. "Pan Marek Wójcik, były wiceminister administracji i cyfryzacji. Przemiły człowiek" - napisał. Jak wynika z biografii udostępnionej przez Instytut Heweliusza, Marek Wójcik pełni obecnie funkcję pełnomocnika ds. legislacyjnych Zarządu Związku Miast Polskich. W 2014 roku został powołany na stanowisko wiceministra administracji i cyfryzacji odpowiedzialnym za kontakty z samorządami. Z funkcji zrezygnował w sierpniu 2015 roku. Swojego oburzenia obecnością byłego wiceministra nie ukrywał poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Gosek. - Pan, który przed chwilą tutaj stał, pan Marek Wójcik jest zarejestrowany jako lobbysta. Pytam się, co ten pan robił tutaj na sali? - grzmiał z mównicy. Zobacz też: Walka Czarnka o mównicę. "Odwrócił się pan plecami do wicemarszałka" - Natychmiast po sygnale, który uzyskałem od pana, poprosiłem Straż Marszałkowską o interwencję w tej sprawie. Funkcjonariusze wylegitymowali tego człowieka i zaraz po posiedzeniu Sejmu podejmę w tej sprawie stosowne czynności. Przedstawię państwu informacje w tej sprawie. Rozumiem, że jest to niepokojące, również dla mnie - odpowiedział Szymon Hołownia. Rzecznik rządu: Duży znak zapytania, jak działa Sejm Wejście Marka Wójcika na sejmową salę skomentował także rzecznik rządu Piotr Müller. Jednocześnie zaapelował do marszałka Sejmu, by ten zadbał o przestrzeganie elementarnych zasad działania izby. - To, że na salę weszła osoba, która nie jest do tego uprawniona stawia duży znak zapytania co do tego, w jaki sposób jest zorganizowany Sejm - powiedział. - Marszałek Hołownia powinien to zbadać. Nieważne, kto to był, w sensie czy to był formalny lobbysta, ale chyba najprawdopodobniej też posiada taki status, ale jest osobą, która nie jest uprawniona do wejścia na posiedzenie, na salę plenarną - dodał rzecznik. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!