Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (LiD) spełni prośbę córki i podczas tegorocznych Świąt zagra z nią w tenisa. - Córka gra bardzo dobrze. Na pewno to będzie interesujący pojedynek - powiedział Szmajdzinski. Święta wicemarszałek spędzi w domu, bez "żadnego publicznego pokazywania się". Jak dodał, trzeba "trzymać linię, nie tylko tę polityczną", więc będzie jadł jajka i niewielkie ilości wędliny. - Nie gotuję, spełniam kierowniczą rolę: doglądam wszystkiego żeby było dobrze; staram się na siłę coś zrobić, żeby zaznaczyć swoją obecność - żartuje. Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek również nie zamierza w święta leniuchować. - Od zawsze uprawiam sport, a w Święta zamierzam biegać z psem - podkreślił. Poseł podczas spacerów będzie podziwiać piękno polskiej przyrody, bo Wielkanoc spędza w domu w Borach Tucholskich. Kłopotek przyznaje, że od najmłodszych lat jest wierny rodzinnej tradycji, czyli - "w sobotę jest święconka, w niedzielę Rezurekcja i potem totalne obżarstwo, w drugi dzień jemy jajka w każdej postaci i jest śmigus dyngus". Ze względu na zbyt mocny uścisk dłoni posła PSL, malowaniem pisanek zajmuje się jego żona. - Jak tylko wezmę do ręki rysik, to od razu zgniatam jajka - przyznał. Poseł, jak mówi, "musi" pochwalić się swoją jajecznicą z cebulą i wędzonym boczkiem, którą przygotowuje "od lat w świąteczny poniedziałek". Poza tym lubi jeść w święta bigos, a ze słodkości sernik i jabłecznik. Aktywny wypoczynek preferują też młodzi posłowie PiS. Mariusz Kamiński należy do drużyny koszykarskiej PiS. Co tydzień gra z partyjnymi kolegami, m.in. z Adamem Hofmanem i Arkadiuszem Mularczykiem. Trenerem "dream team-u" jest były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ale - jak zaznaczył Kamiński - podczas świąt ma zupełnie inny cel do zrealizowania niż reszta parlamentarzystów. - Nie chcę tracić kilogramów, ale ich nabrać - podkreślił. - Jestem zbyt szczupły. Święta są okazją, żeby tę sytuację trochę zmienić - żartuje. - Problem w tym, żeby dodatkowe kilogramy rozłożyły się równomiernie - martwi się rzecznik klubu PiS.