Zasady się zmieniły. Rządowe laptopy nie trafią bezpośrednio do uczniów

Ministerstwo cyfryzacji zmienia zasady programu PiS. Rządowe laptopy oraz tablety nie trafią bezpośrednio w ręce uczniów, ale będą własnością szkoły. Jak podaje wtorkowa "Rzeczpospolita" pierwszeństwo w otrzymaniu sprzętu mają biedniejsze regiony i szkoły gorzej wyposażone. Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że laptopy "miały służyć celom edukacyjnym, a nie być zabawką w domu".

Rządowe laptopy dla szkół
Rządowe laptopy dla szkółPawel WodzynskiEast News

Wiosną Ministerstwo Cyfryzacji ma ogłosić przetarg na zakup setek tysięcy laptopów i tabletów dla uczniów w ramach programu "Cyfrowy uczeń" - czytamy w gazecie.

Według "Rzeczpospolitej" - inaczej niż w programie rządu PiS - laptopy nie będą rozdawane uczniom na własność. "O tym, kto będzie mógł z nich korzystać, zdecyduje szkoła. Dystrybucja odbywać się będzie według wskaźnika zamożności regionu" - pisze dziennik.

Dodaje, że program "Cyfrowy uczeń" "zakłada kupno aż 735 tys. komputerów przenośnych".

"Cyfrowy uczeń". Dystrybucja sprzętu będzie zależna od pewnych wskaźników

"Sprzęt ma trafić tylko do szkół publicznych - podstawowych oraz ponadpodstawowych i artystycznych. Dystrybucja sprzętu będzie opierała się na wskaźnikach regionu, m.in. wskaźniku bezrobocia, średniej płacy - to oznacza, że większe szanse na otrzymanie rządowego sprzętu będą miały biedniejsze regiony" - napisano.

"W przypadku nadmiaru kwalifikujących się szkół, priorytetowo traktowane będą placówki z obszarów objętych w 2024 roku stanem klęski żywiołowej oraz te o ograniczonych możliwościach infrastrukturalnych" - cytuje dziennik założenia programu.

Do informacji odniosła się we wtorek w Programie I Polskiego Radia wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, która poinformowała, że sprzęt "właściwie trafi do wszystkich; realnie rzecz biorąc tego sprzętu jest na tyle dużo, że do wszystkich placówek publicznych powinien trafić".

Dopytywana, czy do biedniejszych regionów trafi w pierwszej kolejności, odparła, że są to tzw. ramy dystrybucji. Poinformowała, że sprzęt ma trafiać "w tym samym terminie do wszystkich placówek publicznych, które wypełniały ankiety jeszcze w styczniu i są na tych listach przyszłych beneficjentów".

Laptopy dla uczniów. Sprzęt będzie własnością szkoły

Jak informuje resort cyfryzacji, przetarg na zakup laptopów, laptopów przeglądarkowych i tabletów jest planowany na przełom I i II kwartału 2025 r.

"Sprzęt ma być własnością organu prowadzącego szkołę (nie jest planowane przekazywanie go na własność uczniom), który będzie dysponować sprzętem zgodnie z potrzebami edukacyjnymi. Sprzęt nie będzie przypisany do uczniów konkretnej klasy" - wyjaśnia ministerstwo.

Wiceminister edukacji zapytana, dlaczego sprzęt będzie własnością szkoły, a nie uczniów, zaznaczyła, że ma służyć celom edukacyjnym.

Zmiana programu. "Cyfrowy uczeń" zamiast "Laptop dla ucznia"

Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer poinformowała, że uczeń będzie mógł zabrać sprzęt do domu w określonej sytuacji.

- Taki był w ogóle cel programu z KPO, że gdyby nastąpiła sytuacja, w której znowu musielibyśmy przejść na zdalną edukację, bo mamy pandemię, to wtedy ten sprzęt będzie mógł być użyczony uczniom. Natomiast on miał służyć celom edukacyjnym, a nie być zabawką w domu - tłumaczyła.

Jak przekazała, w związku z tym, że program nie spełnił warunków, to Komisja Europejska nie zwróciła Polsce w ramach KPO środków za tamten kupiony sprzęt.

W lutym 2024 r. wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i minister edukacji Barbara Nowacka poinformowali o zawieszeniu programu "Laptop dla ucznia". Zapowiedzieli, że zostanie on zastąpiony programem "Cyfrowy uczeń", którego zadaniem będzie wyrównanie szans cyfrowych młodzieży.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Nauczycielka o szefowej MEN: Nie wiem, jaką wizję szkoły ma minister NowackaRMF