Znęcanie polegało na tym, że podczas przerw między lekcjami katechetka nie pozwalała dzieciom jeść w klasie śniadań, ani korzystać z toalety - opisywała sprawę rzecznik prasowy kaliskiej policji st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz. Mówiła dzieciom, że nawiedzi ich szatan Powiedział też, że siostra zakonna mówiła, że jak rodzice będą pili alkohol, to przyjedzie po nich policja, nawiedzi ich szatan i pójdą do piekła a dzieci trafią wtedy do domu dziecka. "Potrafiła też szarpać uczniów za ręce, czy ubrania" - wymienił mężczyzna. Ojciec dziewczynek powiedział, że rodzice poszli ze skargą do dyrekcji szkoły. O sprawie zawiadomił też policję, która wszczęła dochodzenie z oskarżenia prywatnego w kierunku znęcania się psychicznego i fizycznego. Po nagłośnieniu sprawy Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny (nazaretanki), do którego należy katechetka, wydało oświadczenie. Poinformowano, że siostra nie przyznała się do zarzucanych jej medialnie czynów. Nauczycielka religii od 14 listopada 2022 roku, na swój wniosek, odeszła na urlop bezpłatny. W klasach, w których uczyła przeprowadzono cykl warsztatów z zakresu pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Jak przekazała rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Poznaniu Magdalena Miczek dyrekcja szkoły przeprowadziła rozmowy z wychowawcami klas i zebrała od nich informacje w sprawie, przeanalizowała zapisy kontaktów rodziców i zgłaszane przez nich uwagi przez dziennik elektroniczny. Zakonnica odmówiła złożenia wyjaśnień Po rozpoznaniu sprawy szkoła zawiadomiła rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli przy Wojewodzie Wielkopolskim "o możliwości popełnienia czynu psychicznego i fizycznego znęcania się nad uczniami naruszającego prawo i dobro ucznia przez nauczycielkę religii" - poinformowała. Dyrekcja podstawówki przekazała we wtorek, że nie może wypowiadać się w sprawie, ponieważ nie jest stroną postępowania. Rzecznik prasowy poznańskiego kuratorium przekazała, że zakończono postępowanie dyscyplinarne 5 lipca orzeczeniem o ukaraniu nauczyciela karą nagany z ostrzeżeniem. W wyniku dochodzenia policyjnego zakonnica usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej u kilkorga dzieci. Na komisariacie odmówiła złożenia wyjaśnień. - Za naruszenia nietykalności cielesnej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub do roku pozbawienia wolności - powiedziała st.asp. Anna Jaworska-Wojnicz.