O decyzji zarządu Platformy poinformował Jarosław Gowin. Powiedział, że "strategią partii będzie wyświetlenie prawdy". Poseł PO dodał też, że minister sportu Mirosław Drzewiecki złoży w piątek wyjaśnienia premierowi. - W interesie Chlebowskiego, Platformy, Polski jest stuprocentowa transparentność i wyjawienie całej prawdy w tej sprawie - podkreślił. - Pokażemy, że w polskiej polityce możliwe są wyższe standardy niż te, do których do tej pory przywykliśmy - powiedział Gowin. - Nie może być żadnego owijania w bawełnę i tuszowania prawdy, musimy wyjaśnić tę sprawę do końca -mówił Gowin Chlebowski przyznał się na posiedzeniu do nieostrożności w relacjach z biznesmenami oraz zapewnił, iż będzie współpracował z CBA podczas śledztwa. - Przyznał, że w całkowicie dobrej wierze posunął się za daleko z ludźmi których uważał za ekspertów, a którzy być może nadużyli jego zaufania - relacjonował posiedzenie Gowin. Gowin jednocześnie zaznaczył, iż istnieje możliwość, że Zbigniew Chlebowski padł ofiarą manipulacji. Zbigniew Chlebowski miał być wieczorem gościem stacji TVN24, jednakże nie zjawił się w studiu. Zamiast szefa klubu PO pojawił się Joachim Brudziński z PiS, który stwierdził, iż spodziewał się nieobecności Zbigniewa Chlebowskiego gdyż wiedział, że "nie pozwolą mu wystąpić". Przed posiedzeniem zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział na konferencji prasowej - po informacjach CBA dotyczących podejrzeń o nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej - że żaden interes ekonomiczny państwa nie jest zagrożony. Na konferencji prasowej szef rządu powiedział, że jeśli pojawiają się informacje, w kontekście prac nad nowelizacją ustawy hazardowej, że jest jakieś zagrożenie dla interesów ekonomicznych państwa, to on musi uspokoić, że "żaden interes zagrożony nie jest". Premier Donald Tusk powiedział też, że do czasu wyjaśnienia sprawy ewentualnych nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej Zbigniew Chlebowski nie powinien pełnić funkcji szefa klubu parlamentarnego PO i przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych do czasu wyjaśnienia sprawy informacji CBA. Chlebowski zapewniał, że nie wpływał w żadnym stopniu na kształt ustawy. Jednocześnie zadeklarował już, że jest gotów oddać się do dyspozycji władz Platformy. - Styl, działania, które zostały potwierdzone przez Zbigniewa Chlebowskiego, były zachowaniami niestosownymi, które trudno akceptować u osoby, która powinna mocno przestrzegać standardów - powiedział premier na konferencji prasowej. W jego opinii, to zachowanie, do czasu wyjaśnienia całej sprawy utrudniłoby Chlebowskiemu funkcjonowanie. - Szef klubu i Komisji Finansów musi cieszyć się nieposzlakowaną opinią - podkreślił szef rządu. Dlatego - jak powiedział - na czwartkowym posiedzeniu zarządu Platformy zaproponuje, by Chlebowski do czasu wyjaśnienia sprawy nie pełnił funkcji szefa klubu i przewodniczącego komisji finansów. - Kto mógłby go zastąpić, będziemy się zastanawiać - dodał Tusk. Tusk podkreślił, że w obecnej sytuacji potrzebna jest odpowiedzialność polityków oraz pełna jawna rejestracja faktów i zdarzeń. Zobacz też: CBA gotowe ujawnić materiały afery hazardowej Mam wielu kolegów o imionach Mirek i Grzesiek Czołowi politycy PO zamieszani w aferę Afera zagraża gabinetowi Tuska