Zapowiedział on, że w poniedziałek podejmie decyzję dotyczącą dalszej obecności Jarosława Gowina w rządzie. Jak mówili dziennikarzom członkowie zarządu, wcześniej premier ma się spotkać z ministrem sprawiedliwości. Zapewniali też, że szef rządu wygłosił jedynie oświadczenie i na tym sprawa została zamknięta. Ponadto Donald Tusk przerwał falę spekulacji i zapowiedział, że będzie kandydował na szefa partii. Zrobi to - jak napisał na twitterze rzecznik rządu Paweł Graś - niezależnie od decyzji co do sposobu wyboru nowego przewodniczącego. Niespełna trzy lata temu Donald Tusk mówił, że nie będzie się już ubiegał o funkcję szefa partii. Członkowie zarządu nie byli zaskoczeni dzisiejszą deklaracją. Wiceprzewodniczący PO Grzegorz Schetyna zapewnia, że przyjął ją z radością, bo zakończył się etap spekulacji. "A jak się kończą spekulacje, zaczyna się prawdziwa polityka" - powiedział Grzegorz Schetyna. Zapewnił też, że jeszcze nie zdecydował, czy będzie kontrkandydatem Donalda Tuska w przyszłorocznych wyborach przewodniczącego PO. Zarząd partii wstępnie zaakceptował pomysł bezpośrednich wyborów swojego przewodniczącego. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść do końca marca.