Z kolei pełnomocnik właściciela powiedział na specjalnej konferencji prasowej, że dach był odśnieżany. Według niego, na katastrofę mogło się złożyć wiele przyczyn. Dokumentacja dotycząca odśnieżania dachu została przekazana prokuraturze. Zdaniem pełnomocnika zarządu Grzegorza Słyszyka przyczyną zawalenia się dachu nie musiał być zalegający na nim śnieg, ale np. błędy projektowe budynku, błędy konstrukcyjne, wady materiałowe, różnica temperatur (wewnątrz plus 20 stopni, na zewnątrz minus 15 stopni Celsjusza) czy rezonans, wywołany głośną muzyką. Słyszyk zapewnił też, że wyjścia ewakuacyjne były otwarte oraz zdementował informacje, że dachu hali celowo nie odśnieżano całkowicie w obawie przed uszkodzeniem jego konstrukcji. Szefowie firmy Międzynarodowe Targi Katowickie w chwili katastrofy byli w Hiszpanii, wrócili w niedzielę po południu. Ryszard Ziółek z zarządu targów nie chciał po południu odpowiadać na pytania dziennikarzy. Około godziny 13. próbowali z nim porozmawiać reporterzy RMF. Niestety, najpierw nie odbierał telefonu, a potem twierdził, że nie słyszy, co dziennikarz do niego mówił. Posłuchaj: Ok. godz. 14. udało nam się ponownie dodzwonić na telefon komórkowy prezesa Ziółka. Posłuchaj: Jak dowiedziało się RMF, członkowie zarządu są już przesłuchiwani przez prokuratorów, a do siedziby firmy wkroczyła policja. Na miejscu tragedii śląscy prokuratorzy prowadzą oględziny, towarzyszą im biegli w zakresie meteorologii i nadzoru budowlanego. Jak podał rzecznik katowickiej prokuratury okręgowej, pod uwagę brane jest przestępstwo z art. 163 kodeksu karnego, który stanowi o spowodowaniu katastrofy w wielkich rozmiarach. Jeżeli jej następstwem jest śmierć ludzi - za umyślny czyn tego rodzaju grozi od 2 do 12 lat więzienia; gdy sprawcy działają nieumyślnie, zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Specjaliści od nadzoru budowlanego w pierwszych komentarzach podkreślają, że samo nagromadzenie śniegu nie mogło raczej być jedyną przyczyną tragedii. Budowla miała prawdopodobnie jakieś wady konstrukcyjne. Zobacz nasz serwis specjalny "Katastrofa w Katowicach"