Żaryn nawiązując do decyzji o wydaleniu Irakijczyka z Polski (o czym w poniedziałek informowało Radio Zet), podkreślił, że na wszystkich etapach sprawa prowadzona przez ABW była kontrolowana przez sąd, ministra koordynatora służb specjalnych i posłów komisji ds. służb specjalnych. Podkreślił, że w świetle informacji zgromadzonych przez ABW potrzeba deportacji Irakijczyka jest oczywista. "Wydalenie z Polski pana Ameera Alkhawlanego jest podyktowane kwestiami bezpieczeństwa państwa" - powiedział PAP Żaryn. "Z materiałów zebranych przez ABW w tej sprawie wynika, że przebywanie pana Alkhawlanego w Polsce rodzi zagrożenie. W świetle informacji zgromadzonych przez Agencję potrzeba deportacji Irakijczyka jest oczywista" - stwierdził. "Z zadowoleniem przyjmujemy zapowiedź jego wywiezienia z Polski. ABW podtrzymuje stanowisko, że Alkhawlany nie powinien przebywać w naszym kraju" - zaznaczył rzecznik ministra. "W ocenie ministra, a także zasiadających w komisji posłów, działania Agencji wobec Alkhawlanyego były zasadne i profesjonalne. O motywach działania Agencji były informowane władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także przedstawiciele Iraku" - przypomniał Żaryn. Powiedział, że również ostatnia decyzja Rady ds. Uchodźców, podtrzymująca decyzję o deportacji "wskazuje również, że działania Agencji były dobrze umotywowane". Irakijski doktorant Uniwersytetu Jagiellońskiego Ameer Alkhawlany został zatrzymany 3 października 2015 r. w centrum Krakowa przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Z nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do sprawy wynika, że mężczyzna został zatrzymany na ulicy w związku z kontrolą legalności jego pobytu w Polsce, o co wnioskował szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tego samego dnia Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy wydał postanowienie o umieszczeniu Irakijczyka w areszcie dla cudzoziemców znajdującym się w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. 21 października krakowski sąd utrzymał postanowienie o umieszczeniu go w tym ośrodku. Doktorant ubiegał się o status uchodźcy; nie otrzymał go. Alkhawlany twierdził w mediach, że ma być wydalony z Polski, bo odmówił współpracy operacyjnej z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W połowie listopada sprawa doktoranta UJ była omawiana na posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Jej przewodniczący Marek Opioła (PiS) mówił po posiedzeniu komisji, że ABW miała "bardzo ważne przesłanki" do tego, by podjąć działania wobec Irakijczyka. "Jest to sytuacja po wielokroć złożona, a nie, jak można było usłyszeć w mediach, jednostronna - że jest to tylko i wyłącznie ofiara działań służb" - powiedział. Media podawały nieoficjalnie, że Alkhawlany zataił swe liczne kontakty ze zradykalizowanymi znajomymi mieszkającymi na zachodzie Europy.