- Strategiczne cele Rosji, kryjące się za szlakiem migracyjnym organizowanym przez służby Łukaszenki, są od lat wymierzone w kraje naszego regionu, a Polska traktowana przez Moskwę jako jeden z największych wrogów. Dlatego silne i jednoznaczne działanie w obliczu agresji białoruskich służb było koniecznością - ocenił w rozmowie z PAP Żaryn. - Polska odpowiedź na operację hybrydową przeciwko naszemu krajowi musiała być jednoznaczna i twarda. Od początku kryzysu wytworzonego przez reżim Łukaszenki było jasne, że szlak migracyjny jest wyłącznie formą wrogiego oddziaływania na Polskę i cały nasz region - podkreślił. Stanisław Żaryn: Działania polskiej strony były wielowektorowe W jego ocenie przepychanie ludzi przez służby białoruskie na teren Unii Europejskiej miało na celu testowanie państw członkowskich, wiązanie naszych sił, ale przede wszystkim było próbą paraliżu UE - szczególnie krajów wschodniej flanki NATO. - Jednocześnie obserwowaliśmy, że działania wykorzystujące szlak migracyjny wpisują się w strategię Kremla przeciwko Zachodowi - służą rozbijaniu jedności UE i Paktu Północnoatlantyckiego, paraliżowaniu tych struktur, a także są próbą izolowania państw wschodniej flanki NATO od sojuszników - powiedział. Żaryn przypomniał, że działania polskiej strony w tej sprawie były wielowektorowe. - Zabezpieczając naszą granicę, musieliśmy pokazać, że Polska jest w stanie utrzymać realność zewnętrznej granicy RP, a jednocześnie UE i NATO. Zatrzymanie szlaku migrantów na granicy Polski było kluczowe, by uniemożliwić dalsze etapy destabilizacji Zachodu, a także wymusić na Łukaszence wycofanie się z decyzji o działaniu przeciwko Polsce - wyjaśnił. Stanisław Żaryn: Dzięki Polsce udało się wypracować podejście do działań Łukaszenki Przypomniał, że jednocześnie polski rząd prowadził na forum Sojuszu i Unii wzmożone wysiłki, by neutralizować inne niebezpieczne działania Moskwy i Mińska przeciwko nam. Dzięki m.in. polskiej aktywności udało się wypracować wspólne podejście Zachodu do działań reżimu Łukaszenki - przekonywał. - Polska otrzymała silne poparcie sojuszników. W ten sposób udało się uniemożliwić doprowadzenie do podziału w UE i NATO. Osiągnięcie tego celu pozwoliłoby Rosji na prowadzenie bardzo niebezpiecznej gry wobec krajów naszego regionu - zaznaczył. W związku z presją migracyjną na granicę Polski ze strony Białorusi od 2 września do 30 listopada w 183 miejscowościach obowiązywał stan wyjątkowy wprowadzony na wniosek Rady Ministrów rozporządzeniem prezydenta Andrzeja Dudy. Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. na tym samym terenie obowiązuje zakaz przebywania osób tam niezamieszkujących wprowadzony rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego na podstawie znowelizowanej ustawy o ochronie granicy państwowej.