Jak poinformowała PAP rzecznik prasowa ostrowskiej policji Małgorzata Łusiak we wtorek w godzinach popołudniowych dyżurny odebrał zgłoszenie z numeru alarmowego 112. "Dziewczynka poinformowała, że w stawie w Odolanowie pod lód wpadła jej siostra, ale nie podała dokładnej lokalizacji i rozłączyła się" - powiedziała rzecznik. Na wskazane miejsce zdarzenia przybyło kilkudziesięciu funkcjonariuszy - strażacy, policjanci a także specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z Konina. W trakcie przeprowadzonych poszukiwań nie znaleziono śladów zerwania pokrywy lodu, dlatego działania ratownicze przeniesiono na inne pobliskie akweny wodne. W okolicy Odolanowa przeszukiwano stawy rybne i zbiorniki przeciwpożarowe. "W tym czasie dyżurnemu policji udało się ustalić właściciela telefonu, z którego wpłynęło zgłoszenie. Policjanci pojechali pod wskazane miejsce i ustalili, że 11-letnia dziewczynka w trakcie zabawy z siostrą zawiadomiła policję o +zdarzeniu+. Miał to być żart" - poinformowała Małgorzata Łusiak. Akcja poszukiwawcza trwała dwie godziny. Materiały w tej sprawie policja przekaże do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp.