- Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, z tego co wiem, nie będzie na zaprzysiężeniu - powiedział Błaszczak dziennikarzom w Sejmie. Pytany, dlaczego, odpowiedział: "Myślę, że jest to dość oczywiste, kiedy popatrzymy na to, co działo się wobec ś.p. Lecha Kaczyńskiego ze strony polityków PO, w tym samego Bronisława Komorowskiego, jeżeli też zwrócimy uwagę na to, że już po wyborze ze strony Bronisława Komorowskiego w tej sprawie nie było żadnej refleksji". Określenie, którego użył jeden z publicystów - że wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego był realizowany "przemysł pogardy" to - jak mówił Błaszczak - trafne określenie. Jak dodał, na uroczystość zaprzysiężenia parlamentarzyści PiS przyjdą z wpiętymi w klapy czarnymi wstążkami. - Czarna wstążka i orzełek katyński. Ja orzełek katyński noszę od 10 kwietnia. A czarna wstążka plus orzełek katyński to symbol tego, co wydarzyło się 10 kwietnia, symbol pamięci o tym - zaznaczył. - Gdyby nie to tragiczne wydarzenie, to dzisiaj nie byłoby przecież zaprzysiężenia - podkreślił.