Uroczystość zakończyła piątkowe obchody 64. rocznicy rozpoczęcia zbrojnego zrywu mieszkańców stolicy. Ogień będzie płonął przez 63 dni - tyle, ile trwały walki na ulicach Warszawy. W "sztafecie pokoleń" - jak co roku - uczestniczyli przedstawiciele wojska, kombatanci, strażnicy miejscy oraz harcerze. - Ten płomień na szczycie oświetlać będzie Warszawę przez 63 dni, przypominając uczucia, radości i tragedii, zwycięstwa i klęski aż do dramatu kapitulacji - mówiła podczas uroczystości prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podkreśliła także, że kopiec Powstania jest cmentarzem Warszawy, który powstał z gruzów poległego i bestialsko zamordowanego miasta. - Widać stąd Warszawę, miasto niepokonane, miasto, którego ze zbrodniczego rozkazu miało nie być. A jednak odżyło, bo wielka jest siła i miłość jego mieszkańców. Przekazujmy to uczucie i wynikające z niej zobowiązania młodym pokoleniom - dodała Gronkiewicz-Waltz. Prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor- Rylski podkreślił, że jest jednym z najstarszych żyjących powstańców i chciałby, aby etos, który towarzyszył młodym ludziom walczącym o stolicę w 1944 roku, przetrwał i został przekazany przyszłym pokoleniom. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski ocenił, że bez Powstania Warszawskiego nie byłoby "Solidarności" i niepodległej Polski. W uroczystościach na kopcu brali udział m.in. przedstawiciele stołecznych władz, kombatanci, parlamentarzyści oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy. Wartę przy ogniu pełnią harcerze. Kopiec Powstania Warszawskiego usypano w latach 1946-1950 z gruzów stolicy. W 1994 r. - w 50. rocznicę wybuchu Powstania - z inicjatywy byłych żołnierzy Armii Krajowej ustawiono na jego szczycie 15-metrowy znak Polski Walczącej - "Kotwicę". Jej stalową bryłę zaprojektował Eugeniusz Ajewski. Ajewski walczył podczas Powstania na Mokotowie w pułku "Baszta". Po kapitulacji wzięty do niewoli, uciekł z konwoju i trafił do partyzantki. Po wojnie zajmował się rozwojem harcerstwa i sportem; przez 45 lat był sędzią bokserskim. Był też członkiem władz Światowego Związku Żołnierzy AK. Autor siedmiotomowej monografii "Mokotów walczy 1939-1944". Odznaczony m.in. Virtuti Militari V klasy i dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Ajewski zmarł w 2006 r.