Grupa przestępcza o charakterze zbrojnym, kierowana przez "Kadafiego" działała od 2001 r., a została rozbita przez funkcjonariuszy kujawsko-pomorskiej policji i CBŚ pod koniec 2012 r. Jej działalność polegała na wprowadzaniu do obrotu znacznych ilości narkotyków, a także m.in. kradzieżach, wymuszeniach rozbójniczych, pobiciach i czerpaniu korzyści z nierządu. Według ustaleń śledczych, grupa wprowadziła do obrotu nie mniej niż 490 kg amfetaminy, 340 kg marihuany i 300 tys. sztuk tabletek ekstazy, których czarnorynkowa wartość wyniosła 21,5 mln zł. Z wyjaśnień współoskarżonych i zeznań świadków podczas procesu wynikało, że "Kadafi" był niekwestionowanym przywódcą grupy, bezwzględnie wymuszającym posłuszeństwo. Grupa posługiwała się bronią palną. Maciej B., który w ocenie sądu był "zbrojnym ramieniem" gangu 21 kwietnia 2009 r. w lesie w okolicach Tryszczyna k. Bydgoszczy zastrzelił Kamila Ch., który m.in. rozprowadzał narkotyki wśród kibiców piłkarskich Zawiszy Bydgoszcz. Proces w tej części miał charakter poszlakowy, bowiem nie znaleziono bezpośrednich dowodów - śladów i świadków wskazujących na popełnienie zbrodni przez Macieja B. Na podstawie innych ustaleń, stanowiących pewien ciąg, uznano, że Maciej B. dokonał "egzekucji", za to, że Kamil Ch. też na własną rękę handlowała narkotykami, z pominięciem grupy. Maciej B. oddał pięć strzałów, z których trzy ugodziły w tułów i klatkę piersiową, co w następstwie doprowadziło do zgonu. Ofierze zabrał nie mniej niż 20 tys. zł. Sąd wymierzył Maciejowi B. za zabójstwo 25 lat pozbawienia wolności, a za 10 innych czynów z zakresu działalności grupy - kary od roku do dziewięciu lat pozbawienia wolności. Za wszystkie przestępstwa orzekł też karę łączą 25 lat pozbawienia wolości. Przywódca grupy Tomasz B. usłyszał za siedem czynów kary od roku 10 lat więzienia, a w konsekwencji karę łączną 15 lat więzienia.Podobnie wobec pozostałych oskarżonych za liczne przestępstwa sąd orzekł kary łączne. Adam B. został skazany na 12 lat, Jaromir M.-O. na 7 lat, Marcin G. - 3 lat, Wiesław F. i Robert B. - po 2,5 roku pozbawienia wolności. Wobec większości oskarżonych sąd orzekł grzywny, nawiązki na cele związane z zapobieganiem narkomanii, przepadek korzyści majątkowych. Na poczet wymierzonych kar zaliczono okresy tymczasowego aresztowania. Wszyscy oskarżeni, z wyjątkiem Macieja B. w procesie przed Sądem Okręgowym, trwającym od 9 kwietnia 2015 r., odpowiadali z wolnej stopy. Podczas ogłoszenia wyroku nie było nikogo z oskarżonych, a jedynie ich obrońcy. Wyrok jest nieprawomocny, przysługuje od niego apelacja.