W kierowanym przez Chazana warszawskim szpitalu zakończyła się kontrola, którą przeprowadzano w związku z odmową przeprowadzenia aborcji oraz nieudzielenia informacji, gdzie można taki zabieg wykonać. Podstawą do rozwiązania umowy jest raport ratusza - poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, dodając, że "rozwiązanie umowy nastąpi w trybie określonym przez prawo". Raport kontrolny trafi do stołecznej prokuratury, w której toczy się śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży". Przypomnijmy: profesor odmówił wykonania aborcji, powołując się na klauzulę sumienia. Lekarz, argumentujący swoją decyzję w ten sposób, ma jednak obowiązek poinformować pacjentkę, do którego szpitala może się zgłosić.Chazan, tłumacząc swoje stanowisko, mówił w poniedziałek na antenie TVN, że "dziecko nie jest własnością matki" i "nie jest jedynie zawartością jej brzucha". Przyznał, że w PRL dokonywał aborcji i że wstydzi się tych czasów i żałuje, że zgadzał się na zabiegi. Kobieta, która nie mogła usunąć ciąży w szpitalu św. Rodziny, urodziła chore dziecko. Kara dla szpitala Efektem przeprowadzonej w szpitalu kontroli NFZ jest kara w wysokości 70 tys. zł, którą musi zapłacić szpital. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wyjaśniał, że NFZ może wyciągać konsekwencje wobec szpitala, bo to z nim zawiera umowę. - Dyrektor jest zobowiązany do prawidłowego zarządzania szpitalem i powinien nim zarządzać tak, żeby do takich sytuacji nie dochodziło - dodał. Zaznaczył, że NFZ jest po to, żeby pilnować przestrzegania prawa i wykonywania warunków umowy. - I to się stało - powiedział. W obronie profesora stanął m.in. abp Marek Jędraszewski, który w oficjalnym oświadczeniu, opublikowanym na stronie Archidiecezji Łódzkiej, wystąpił w obronie prof. Chazana, nazywając go "człowiekiem prawego sumienia". Jego zdaniem Chazan odwołał się w swojej decyzji do prawa naturalnego oraz do prawa, jakie daje mu konstytucja. Sprawę bada również prokuratura. FORUM: Profesor Chazan odwołany – słuszna decyzja? ZOBACZ RÓWNIEŻ: Chazan: Dziecko nie jest własnością matki