W 2007 roku na okładce tabloidu umieszczono fragment zdjęcia Patrycji Koteckiej, wykonanego przed laty w szpitalu podczas wykonywania badania piersi metodą biopsji, i zatytułowano "Naga prawda o Koteckiej, wicedyrektor AI TVP nie zawsze chodziła w garsonkach". Fakt, że zdjęcie zostało wykonane w związku z akcją profilaktyki raka piersi oraz okoliczności jego wykonania ukryto przed czytelnikami "SE". - Po tej skandalicznej publikacji w mojej obronie stanęli pracownicy TVP, wielu znanych dziennikarzy, jak również osoby z organizacji walczących z rakiem piersi, za co im wszystkim dziś bardzo dziękuję - powiedziała po ogłoszeniu dzisiejszego wyroku Kotecka. W 2007 roku, w związku z naruszeniem dóbr osobistych, skierowała ona sprawę do sądu. W grudniu 2008 roku "Super Express" przegrał proces w pierwszej instancji, dzisiaj zapadł wyrok w drugiej instancji, w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Sąd stwierdził, że użycie zdjęcia, bez zgody Koteckiej było bezprawne i zostało zmanipulowane. Jak powiedziała Patrycja Kotecka, 30 tys. zł z zasądzonej kwoty zostanie przekazane Polskiemu Towarzystwu Badań nad Rakiem Piersi w Warszawie.