- W nowelizacji Kodeksu karnego proponujemy odpowiedzialność za nielegalny import odpadów niebezpiecznych do Polski. Zwiększamy zarówno dolną i górną granicę, ale również dajemy obligatoryjność nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - mówił Jacek Ozdoba na wspólnej konferencji prasowej z wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Warchołem. Kwota nawiązki może sięgnąć do 10 mln złotych. Mówiąc o kodeksie wykroczeń, poinformował, że za zaśmiecanie miejsc publicznych, pól i lasów kara ma zostać zwiększona z 500 zł do 5 tys. zł. "Nie ma społecznej zgody, aby zaśmieć naszą planetę, nasze lasy, więc ta kara musi być wysoka" - stwierdził Ozdoba.Zobacz też: Czy plastik musi szkodzić planecie? Obalamy pięć mitów o tworzywach sztucznych- Nie pozwolimy na to, by Polska była wysypiskiem Europy, dlatego wprowadzamy surowsze kary zarówno dla tych, którzy wwożą do naszego kraju nielegalne i niebezpieczne odpady, jak i dla tych, którzy je nielegalnie składują - mówił Warchoł. Sprawcy będą sprzątali po sobie Zgodnie z zapowiedziami wiceministrów projekt nowelizacji zakłada również m.in. łatwiejszą egzekucję orzeczonych kar i "odciążenie samorządów, które płacą miliony za usuwanie odpadów".Nowe przepisy pozwolą też orzekać wobec sprawcy obowiązek posprzątania odpadów. W przypadku ich usunięcia będzie możliwe złagodzenie lub odstąpienie do kary. Wiceministrowie przypomnieli, że przestępstwa przeciw środowisku można zgłaszać przez internetowy formularz na stronie Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska.