O sprawie 35-letniej obywatelki Iranu jako pierwsi poinformowali wolontariusze stowarzyszenia Egala będącego częścią Grupy Granica. "Została postrzelona w oko na polsko-białoruskiej granicy. W chwili zdarzenia kobieta znajdowała się tuż przy płocie, po jego wschodniej stronie (...) Szła wzdłuż płotu w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby podzielić się z nią jedzeniem. W tym momencie, nagle, bez żadnego ostrzeżenia padł strzał" - czytamy w komunikacie, który pojawił się w mediach społecznościowych. "Według kobiety strzał oddała jedna z dwóch umundurowanych osób znajdujących się po polskiej stronie płotu. Iranka zaczęła głośno krzyczeć z bólu. Mundurowi podbiegli do niej, zakładając wcześniej na twarz kominiarki. Następnie zadzwonili po karetkę, która zabrała kobietę do polskiego szpitala" - dodano we wpisie. Doniesienia z granicy polsko-białoruskiej. Medialne zamieszanie i usunięte komentarze Wpis szybko wywołał reakcję mediów m.in. dziennika "Fakt", który opisał rzekomy incydent na granicy. Na artykuł natychmiast zareagował rzecznik MON Janusz Sejmej, który na platformie X zdementował doniesienia. Po chwili tekst został usunięty z portalu, podobnie jak komentarz. W rozmowie z nami rzecznik resortu obrony narodowej potwierdził wcześniejsze stanowisko, w którym zanegował wydarzenie przedstawiane przez stowarzyszenie Egala. - To co zostało opisane, nie jest prawdą. Nie doszło do jakiegokolwiek zdarzenia z udziałem polskich żołnierzy na granicy z Białorusią. Kobiecie pomocy udzielili funkcjonariusze straży granicznej, którzy zostali wezwani na miejsce - stwierdził, jednocześnie przyznając, że "wcześniejszy komentarz został usunięty, ponieważ redakcja zdecydowała się cofnąć publikację". Incydent przy granicy. SG komentuje O komentarz poprosiliśmy także przedstawiciela Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Rzecznik mjr Katarzyna Zdanowicz potwierdziła, że mundurowi udzielali pomocy obywatelce Iranu, jednak uraz nie był spowodowany przez osoby pełniące służbę na granicy. - 16 czerwca 2024 roku około godziny 15 funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych otrzymali informacje, że przy granicy znajduje się kobieta z urazem oka - podkreśliła. - Wysłany na miejsce patrol Straży Granicznej zdecydował o natychmiastowym wezwaniu karetki pogotowia do cudzoziemki. Osoba, której udzielono pomocy, obecnie przebywa w szpitalu. Jednocześnie informuję, że w ostatnich dniach, w kierunku osób przy granicy polsko-białoruskiej, tym bardziej znajdujących się po stronie białoruskiej, nie użyto broni - dodała. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!