Rafał Trzaskowski w sobotę (20 czerwca) w Sorkwitach na Mazurach był pytany przez dziennikarkę TVP Olsztyn o jego stanowisko w sprawie wieku emerytalnego, ponieważ "cztery lata temu jako poseł głosował przeciwko obniżeniu tego wieku". "Cztery lata temu nie byłem posłem" - powiedział Trzaskowski i powiedział, że "dzisiaj się trzeba wsłuchać w to, co mówią obywatele". "Ja mówię jasno, bo ja jestem przede wszystkim szczery, o tym, że jeżeli pewne kwestie związane z problemami III Rzeczpospolitej zostały trafnie zdiagnozowane, to trzeba z tego wyciągać wniosek. Jeżeli ludzie na ulicy mówią mi, czy w dużym mieście, czy w małym mieście, że uważają, że nie powinno się podnosić wieku emerytalnego tylko stworzyć warunki, żeby ludziom opłacało się dłużej pracować, jeżeli będą tego chcieli. I dlatego nasze stanowisko, moje stanowisko w tej kwestii jest jasne. (...) Zawetuję każdą ustawę, która będzie chciała (...) podnieść wiek emerytalny, bo to mi mówią ludzie na ulicach, jak się z nimi spotykam" - powiedział Trzaskowski. Dodał, że ci sami ludzie proszą go, by "zadbano o to, żeby był prawdziwy system, który pozwoli ludziom, którzy będą chcieli, wynagradzać ich ciężką pracę, jeżeli będą chcieli dłużej pracować". Trzaskowski wraca do mikrofonu Po zakończeniu konferencji prasowej Trzaskowski rozmawiał chwilę ze Sławomirem Nitrasem. Potem jeszcze raz podszedł do mikrofonu i oświadczył, że chce skorygować swoją wypowiedź dotyczącą wieku emerytalnego, "bo dzisiaj trzeba korygować wszystko". "Cztery lata temu byłem posłem, i to bardzo dumnym, ale nie głosowaliśmy wtedy podwyższenia, ani obniżenia wieku emerytalnego" - powiedział Trzaskowski. Krytyka ze strony Andrzeja Dudy W sobotę do deklaracji Trzaskowskiego związanych z wiekiem emerytalnym odniósł się w Grajewie na Podlasiu prezydent Andrzej Duda. Powiedział m.in., że Rafał Trzaskowski zagłosował przeciw ustawie obniżającej wiek emerytalny. "Dziś mówi, że nie podpisałby ustawy podwyższającej ten wiek, ale nie wierzcie, bo są dwa wyjścia: albo kłamie, albo jest niezrównoważony skoro zmienia zdanie z dnia na dzień" - mówił w sobotę prezydent Andrzej Duda. "Chcę państwa ostrzec, bo jeden z moich konkurentów, który zresztą głosował przeciwko ustawie obniżającej wiek emerytalny, kiedy był posłem, przeciwko mojej ustawie, którą ja państwu obniżałem wiek emerytalny. (...) Mówię o Trzaskowskim, ówczesnym pośle PO" - mówił prezydent. Jak kontynuował Duda, kiedy wiek emerytalny był podnoszony, Trzaskowski był w Parlamencie Europejskim, ale "zawsze i wielokrotnie wypowiadał się, że jest zwolennikiem tego rozwiązania". "A kiedy ja powiedziałem, że będę wiek emerytalny obniżał i podjąłem w tym kierunku działania, to on mówił, że to jest dla Polski katastrofa i to jest niweczenie wysiłku modernizacyjnego" - wskazał. "Nazwał to modernizacją Polski, że podwyższono ludziom wiek emerytalny. Czy państwo sobie to wyobrażacie? Jeżeli tak mają wyglądać rządy i tak ma wyglądać modernizacja, to ja jednak proponuję, żeby oni modernizowali gdzie indziej" - powiedział Duda.