Przełożeni prokuratora Krzysztofa Drygasa zaprzeczają, że ma to związek z planami stawiania zarzutów ministrowi Grabarczykowi. Twierdzą, że prokurator stracił prowadzenie tego śledztwa, bo w ich ocenie, przyjął błędną taktykę zbierania materiału dowodowego i jego oceny. Według szefostwa ostrowskiej okręgówki, zamierzał stawiać zarzuty, mając niekompletny materiał dowodowy. Przełożeni byli zdania, że najpierw dowody powinny być poszerzone, a dopiero potem powinna zapaść decyzja o zarzutach. Jak dowiedział się RMF, dowody uzupełnione przez nowego referenta, nie dają na razie podstaw, by Cezary Grabarczyk został podejrzanym w śledztwie. Czytaj też: Czy minister złamał prawo?Prokurator Drygas przyznał jedynie, że odsunięto go od śledztwa. Jak twierdzi, nie wie jakie było uzasadnienie tej decyzji przełożonych. Pytany, czy powodem mogą być plany stawiania zarzutów Cezaremu Grabarczykowi, odpowiedział: "Proszę o następne pytanie." Wielu ekspertów twierdzi wprost, że Cezary Grabarczyk powinien usłyszeć zarzut, mówiący o korzystaniu z podrabianych dokumentów. Mówił o tym między innymi na naszej antenie mecenas Jacek Kondracki. - Trzeba odpowiedzieć: było nadużycie czy nie było nadużycia - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się do sprawy pozwolenia na broń dla ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka, który miał otrzymać to pozwolenie bez zdania egzaminu praktycznego. Według szefa PiS, Grabarczyk powinien zostać zdymisjonowany i zawieszony w prawach członka PO. Marek Balawajder Krzysztof Zasada