Chodzi o suplementy diety o nazwie NoEnd oraz BeMan produkowane na Cyprze. W przebadanych próbkach były duże dawki pochodnych Viagry. W piątek Główny Inspektorat Sanitarny zarządził wycofanie całej partii. To, jak niebezpieczne to preparaty, pokazały pierwsze badania - odkryto duże ilości sildenafulu. Substancja - używana do produkcji Viagry - jest groźna np. dla osób z problemami sercowymi: zamiast wzwodu może nastąpić nawet zgon. Jej przepisanie muszą poprzedzić badania lekarskie, a oba preparaty były dostępne jak ziołowe herbatki. Teraz, by wzmocnić materiał dla prokuratury, dodatkowe badania ma jeszcze wykonać Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie. Z usunięciem preparatów z rynku jest problem, bo suplementy diety można sprzedawać wszędzie - od warzywniaka po supermarket. Na razie udało się wycofać 5 tysięcy opakować, a GIS szacuje, że na rynek mogło trafić nawet 30 tysięcy. Czytaj na stronach RMF24