- To wzmocnienie nurtu konserwatywnego w PiS - powiedział dziennikarzom sekretarz generalny partii po zakończeniu obrad komentując decyzje Rady. Posiedzenie Rady, która odbywała się w podwarszawskim Konstancinie, zdominowały sprawy wewnątrzpartyjne, m.in. sytuacja po odejściu z Marka Jurka wraz z grupą posłów. W posiedzeniu Rady uczestniczył prezes PiS premier . Jak poinformował Brudziński, premier w swoim wystąpieniu skupił się na zadaniach i celach stojących obecnie przed rządem. - Lustracja, likwidacja WSI, powołanie to sprawy niezwykle ważne dla Polski, ale w pewnym sensie to jest już za nami. Dziś mówimy o nowym otwarciu, o niesamowitej szansie cywilizacyjnej jaka stoi przed Polską. PiS chce maksymalnie i efektywnie wykorzystać środki unijne i przygotować się do Euro-2012, przeprowadzić reformę finansów publicznyc" - relacjonował polityk. Jak dodał, mowa była o tym, jak "nie przejeść" bardzo dobrej obecnie koniunktury gospodarczej. - Ta dobra koniunktura jest nie dlatego - jak twierdzi część opozycji - że PiS nie przeszkadza, tylko dlatego, że PiS oczyszcza państwo - podkreślił Brudziński. Paweł Zalewski, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, który został wiceprezesem partii, był wymieniany jako jeden z najpoważniejszych kandydatów PiS na marszałka Sejmu. Ostatecznie został nim Ludwik Dorn. Wakat na stanowisku wiceprezesa PiS powstał po tym, gdy w kwietniu Marek Jurek - który był wiceprezesem partii - zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu oraz z członkostwa w ugrupowaniu. Krzywicki w Komitecie Politycznym zastąpił Mariana Piłkę, który odszedł wraz z Jurkiem. - Proszę nie traktować tego stanowiska (Zalewskiego) jako nagrody, czy stanowiska w ramach pocieszenia. Pan poseł Zalewski nie wydawał się rozczarowany na żadnym etapie powoływania na stanowisko marszałka Ludwika Dorna. Jest posłem niezwykle skutecznym jako przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych. Jest posłem niezwykle ważnym dla naszej partii - podkreślił Brudziński.