- Na Dolnym Śląsku strażacy interweniowali w weekend ponad 480 razy. Tam też było najwięcej opadów. Łącznie 130 mm. Ogłoszono alarm przeciwpowodziowy w powiecie Dzierżoniów. Niestety sytuacja nie jest pozytywna, mamy pracę cały czas. Głównie chodzi o udrażnianie przepustów, wypompowywanie wody z zalanych piwnic, studzienek czy udrażnianie dróg i szlaków komunikacyjnych - powiedziała st. str. Monika Nowakowska-Brynda na antenie Polsat News. Najpoważniejsza sytuacja była w powiecie raciborskim, tam też było najwięcej interwencji - przekazała z kolei rano rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska. - Przede wszystkim działania polegały na wypompowywaniu wody z zalanych posesji i budynków - powiedziała. IMGW zaznacza też, że najwyższe opady odnotowano w Opolu, gdzie spadło aż 103 mm deszczu. Śląskie. Wzrasta poziom wód w rzekach Jak wynika z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK), w powiecie raciborskim było około jednej trzeci wszystkich interwencji: 110. Sporo zgłoszeń strażacy mieli także w Rybniku, powiecie gliwickim i Jastrzębiu-Zdroju. W związku z warunkami atmosferycznymi w poniedziałek rano prawie 1200 odbiorów w regionie nie miał dostaw energii elektrycznej - podały służby kryzysowe wojewody. Obfite opady skutkują podniesieniem poziomu wód w rzekach. Jak wynika z danych WCZK, Gostynia na wodowskazie w Bojszowach przekracza stan alarmowy, blisko osiągnięcia stanu alarmowego jest Pszczynka w Mizerowie-Borkach. Stan ostrzegawczy przekracza m.in. rzeka Ruda w Rudzie Kozielskiej. Według prognoz w najbliższych godzinach w woj. śląskim nadal ma padać. IMGW wydał rano ostrzeżenia o burzach z gradem i intensywnych opadach deszczu. Pogoda dawała się we znaki mieszkańcom woj. śląskiego przez cały weekend. Po burzach, które przetaczały się nad regionem od piątkowego popołudnia do sobotniego rana straż pożarna interweniowała ok. 150 razy. Porywisty wiatr uszkodził wtedy kilkanaście dachów, a kilka z nich zerwał; kilka tysięcy odbiorców było pozbawionych dostaw prądu. Od niedzielnego rana do wieczora strażacy w woj. śląskim odnotowali około 200 zgłoszeń związanych z intensywnymi opadami. Ulewa na Podhalu W Małopolsce doszło dzisiaj w nocy do licznych podtopień dróg i posesji. Tutaj strażacy interweniowali w trakcie weekendu 225 razy. Zalany został także tunel na Zakopiance. - Problem jest nie tylko na Zakopiance. Doszło do wystąpienia wód z potoków. Zostały podtopione budynki gospodarcze i mieszkalne w gminie Czarny Dunajec, w miejscowościach Ciche i Ratułów - poinformowała Nowakowska. "Strażacy i policjanci interweniowali wczoraj w miejscowości Nowe Bystre, gdzie doszło do silnych opadów deszczu i wyładowań atmosferycznych. Wezbrana woda naniosła na drogi kamienie i ziemię blokując przejazd" - informowała policja w Zakopanem. Jak przekazała zaś Państwowa Straż Pożarne Zakopane, w poniedziałek tatrzańscy strażacy wyjeżdżali prawie 30 razy, wezwani do udrożnienia przepustów, dróg czy wypompowaniem wody z zalanych budynków. Tygodnik Podhalański udostępnił też nagrania z zalanych Krupówek. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed kolejnymi burzami z gradem oraz intensywnymi opadami deszczu. "Niestety największym zagrożeniem nadal będą opady deszczu, lokalnie do 40 mm" - dodano.