Przez cały czwartek przez Opole przechodziła fala wezbraniowa na Odrze. Woda w szczytowym momencie osiągnęła 8 metrów - o 60 cm więcej niż prognoza hydrologiczna. Od godz. 13 następuje powolny spadek poziomu Odry w Opolu. Spada też poziom wody w Koźlu i Krapkowicach. Powoli obniża się też stan Małej Panwi, której wody przerwały wał w Czarnowąsach i zalały część miejscowości. Napór wezbranej Odry wytrzymują ponad stuletnie wały w opolskiej dzielnicy Metalchem. Do ich umocnienia zużyto już ponad 80 tys. worków z piaskiem, od czwartku wieczorem - oprócz strażaków, mieszkańców i pracowników okolicznych zakładów - pracują tam żołnierze z opolskiej brygady logistycznej. Według informacji wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK) wszystkie miejscowości poniżej Opola są przygotowane do przejścia fali wezbraniowej. Przez przerwane wały woda wlewa się m.in. do Żelaznej, gdzie miejscami poziom przekracza metr. O utrzymanie wałów walczą mieszkańcy Lipek i Popielowa. Bez prądu na Opolszczyźnie pozostaje prawie 450 gospodarstw. W wyniku wzrostu poziomu wody w Odrze i Małej Panwi w czwartek zagrożona była elektrownia Opole wraz z rozdzielnią główną. - Podjęto działania zapobiegawcze polegające na wybudowaniu tymczasowego obwałowania przeciwpowodziowego, co zapobiegło zalaniu elektrowni, na chwilę obecną sytuacja jest stabilna - poinformowało wieczorem CZK. Fala kulminacyjna na Odrze w piątek ma dotrzeć do Brzegu. Jednak już w czwartek woda w mieście podniosła się na tyle, że służby kryzysowe zdecydowały o zamknięciu mostu w ciągu drogi krajowej 39. Policja kieruje ruch objazdami. Wciąż zamknięta jest też obwodnica Opola, przez którą przelewa się ok. metra wody. Do czwartkowego wieczora w Brzegu ewakuowanych było ponad 40 mieszkańców z ulic położonych najbliżej Odry, które są zalewane przez wezbraną rzekę. Stan Odry o godz. 21. wynosił 688 cm - o 188 cm powyżej alarmu. Według prognozy, fala kulminacyjna dojdzie do Brzegu w piątek rano. Woda może osiągnąć poziom 730 cm.