"Badanie kontrolne dotyczące podjęcia decyzji o zakupie samolotów F-35 dla sił zbrojnych zostały przeprowadzone w ramach kontroli wykonania budżetu państwa w 2019 r. w zakresie części 29 - Obrona narodowa, przez Szefa Inspektoratu Uzbrojenia, w I kwartale br." - napisano. Izba poinformowała również, że informacja w tym zakresie zostanie ujęta w "Informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2019 r. w części 29 - Obrona narodowa oraz wykonania planów finansowych Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych i Agencji Mienia Wojskowego", która zostanie opublikowana wraz z pozostałymi częściami kontroli budżetowej najprawdopodobniej w drugiej połowie czerwca 2020 r. Wniosek posłów KO NIK poinformowała na początku marca, że kwestie dotyczące decyzji o wyborze i zakupie 32 samolotów piątej generacji F-35 od USA zostaną podjęte podczas trwającej kontroli w Inspektoracie Uzbrojenia, prowadzonej w ramach kontroli wykonania budżetu państwa w 2019 r. O taką kontrolę wnioskowali posłowie KO. 30 stycznia wpłynął do Izby wniosek o przeprowadzenie kontroli doraźnej i "sprawdzenie pod względem legalności, gospodarności i rzetelności działań ministra obrony narodowej, dotyczących zakupu samolotów F-35", podpisany przez posłów zasiadających w sejmowej Komisji Obrony Narodowej z klubu KO: Cezarego Tomczyka, Czesława Mroczka, Macieja Laska i Tomasza Siemoniaka. Urząd kontrolny zdecydował, że uzupełni trwającą kontrolę w Inspektoracie Uzbrojenia, aby wyjaśnić nurtujące posłów kwestie. Jak wyjaśnił wtedy Czesław Mroczek, we wniosku posłowie KO z komisji obrony postulowali o kontrolę tego zakupu w trybie pilnym. Mroczek uzasadnił też, że opozycja zabiegała o uzyskanie informacji o planowanym przez resort obrony zakupie na niejawnych posiedzeniach komisji, ale takich informacji nie otrzymała. "Jest to największy kontrakt zbrojeniowy, a my mamy zero informacji na temat tego zakupu. Dlatego taka kontrola jest niezbędna, żebyśmy mogli pozyskać na ten temat jakieś informacje. Chcemy poznać, jakie były przesłanki tej decyzji i czy z formalnego punktu widzenia przeprowadzono wszystkie niezbędne procedury poprzedzające zakup. Mam wątpliwości, czy przeprowadzona została faza analityczno-koncepcyjna, analiza rynku, sprawdzenie, jaka jest dostępność potrzebnych nam samolotów i jak doszło do wyboru samolotu, który Polska zakupi" - mówił wówczas Mroczek. Zakup samolotów F-35 krytykowali też przedstawiciele innych formacji opozycyjnych, zwracając jednocześnie uwagę na brak z MON informacji o tym zakupie. Szef komisji obrony Michał Jach (PiS), pytany o tę kwestię, ocenił wtedy, że "można oczekiwać, żeby posłowie mogli w sprawie zakupu F-35 więcej wiedzieć". Przyznał, że opozycja występowała o taką informację. Jak wyjaśnił, nie otrzymała jej, bo podczas niejawnych obrad komisji część posłów opuściła salę, przez co nie było kworum i skończyła posiedzenie. Jach podkreślił też, że uważa decyzję resortu obrony w sprawie wyboru amerykańskiego samolotu za uzasadnioną. MON pytane przez o kontrolę podjętą przez NIK zapewniło, że postępowanie dotyczące zakupu myśliwców F-35 przeprowadzono zgodnie z obowiązującym prawem. Szczegóły umowy Pod koniec stycznia w Dęblinie przez szefa MON Mariusza Błaszczaka, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego, została podpisana umowa wartości 4,6 mld dolarów na dostawę 32 samolotów wielozadaniowych F-35 wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. Samoloty mają być dostarczane w latach 2024-2030. Zgodnie z umową jednostkowa cena maszyny wraz z silnikiem wyniesie 87,3 mln zł netto. Koszty przystosowania baz lotniczych mają wynieść 0,7-1,8 mld zł. Samoloty zostaną dostarczone w konfiguracji standardowej dla wszystkich użytkowników odbierających F-35 w latach 2024-2030 i z najnowszym oprogramowaniem.