W piątek w Dęblinie podpisana zostanie umowa o zakupie przez Polskę od USA 32 samolotów bojowych piątej generacji. Wartość kontraktu - jak podało MON - to 4,6 mld dolarów. Schetyna zapytany w piątek w radiowej "Trójce", czy zakup F-35 to dobra decyzje, odpowiedział, że "każda inwestycja w lepsze wyposażenie polskiej armii, w gwarancje lepszego, pełniejszego bezpieczeństwa ma sens". "To są bardzo poważne wydatki, ogromne pieniądze i dlatego tutaj jestem gorącym orędownikiem tego, żeby takie decyzje podejmowane były nie tylko przez tych, którzy rządzą, nie przez rząd, ministra obrony narodowej, ale także z powiadomieniem, z informacją, która powinna otrzymać opozycja" - dodał. Dopytywany, czy opozycja powinna mieć tylko informacje na temat zakupów, czy jednak powinna mieć udział w decyzjach, powiedział, że powinna być to informacja. "Przy F-16 byliśmy wtedy w opozycji, była pełna informacja na poziomie komisji obrony narodowej i ta sprawa była absolutnie otwarta, przejrzysta, transparentna" - powiedział. Zapytany, jakich informacji posłom opozycji zabrakło w sprawie zakupu F-35, odpowiedział, że chodzi o informacje o pieniądzach, negocjacjach, offsecie i co z tego będzie miał polski przemysł. Zaznaczył, że nie oczekuje, że informacje biznesowe powinny być znane wszystkim. "Ważne, żeby opozycja czuła się podmiotowa i żeby była poinformowana - tego nie było" - powiedział Schetyna. Były szef PO podkreślił, że z informacji, które posiada z MON i MSZ, trudno transakcje w sprawie zakupu F-35 ocenić. Schetyna dodał, że opozycja będzie chciała zwołania sejmowej komisji obrony narodowej w tej kwestii, a w razie potrzeby, aby jej posiedzenie odbyło się tylko w obecności posłów z pełnym dostępem do danych niejawnych.