"Nasze Domy są otwarte na pomoc tym osobom, które nie są wystarczająco przygotowane do funkcjonowania w życiu społecznym. Naszym celem jest umożliwić tym dzieciom godziwe życie w społeczeństwie. Celem Powiatu jest troska zaspokojenia potrzeb wspólnoty, tworzenie warunków dla racjonalnego i harmonijnego rozwoju" - czytamy na stronie Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Jordanowie w zakładce "nasza misja". Tymczasem w poniedziałek Wirtualna Polska opisuje koszmar, z którym miały mierzyć się niepełnosprawne intelektualnie dzieci z tego DPS-u. "Wiązanie do łóżek, bicie, wyzwiska" Według ustaleń dziennikarzy prowadzące ośrodek siostry prezentki miały znęcać się nad swoimi podopiecznymi. "Na porządku dziennym było wiązanie do łóżek, zamykanie w klatce, bicie mopem. Dzieci były także wyzywane i poniżanie" - podaje portal. Zakonnice miały znęcać się nad dziećmi również psychicznie. Według doniesień, najmłodsi słyszeli od opiekunek, że "wychowano je w stajni", a "jeśli będą niedobre, dostaną wp... ". Co spowodowało, że rodzice niepełnosprawnych intelektualnie dzieci zdecydowali się w końcu przerwać milczenie? Pobicie 13-latki - wynika z ustaleń mediów. Sprawa błyskawicznie trafiła do prokuratury. Tomasz Terlikowski o skandalu w Jordanowie: Smutek, żal, wściekłość Zakonnice usłyszały zarzuty "Zainteresowanie i niepokój Rzecznika Praw Obywatelskich wzbudziła nagłośniona przez media sytuacja dzieci - mieszkańców Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Jordanowie" - poinformowano. "Wobec powagi zarzutów związanych z funkcjonowaniem placówki, wskazujących na zagrożenie dobra wychowanków i naganne przypadki naruszenia praw i godności dzieci, Biuro RPO prosi Urząd Województwa Małopolskiego o podjęcie działań nadzorczych i kontrolnych, ze szczególnym uwzględnieniem stanu przestrzegania praw wychowanków placówki oraz przedstawienie informacji o poczynionych ustaleniach" - Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowało w wydanym komunikacie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z Wirtualną Polską oświadczył, że dwie siostry zakonne usłyszały zarzut znęcania się nad co najmniej jedną dziewczynką oraz naruszenia nietykalności cielesnej jednej z małoletnich. Wobec zakonnic zastosowano środek zapobiegawczy w postaci m.in. dozoru policji wraz z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Zakonnice nie przyznają się do winy.