Tomasz Brzeziński z biura prasowe Kancelarii Prezydenta powiedział PAP, że zaraz po rozmowie obojga przywódców, rozpoczęło się spotkanie polskich negocjatorów na czele z minister spraw zagranicznych Anną Fotygą ze stroną niemiecką. Do piątkowego poranka eksperci niemieckiego przewodnictwa UE mieli analizować propozycje zgłoszone w czwartek przez Polskę. Wśród polskich propozycji jest opóźnienie obowiązywania nowych, uproszczonych zasad podejmowania decyzji w Radzie UE do 2020 roku, czyli jedenaście lat po planowanym wejściu w życie nowego traktatu. Polsce chodzi o to, by według preferencyjnego dla Polski systemu z Nicei, który nadal by do tego czasu funkcjonował, przyjąć kolejne dwa porozumienia w sprawie wieloletnich planów budżetowych. To ważne, bo kolejny budżet, po wejściu w życie nowego traktatu, ma być przyjęty nie jednomyślnie, ale kwalifikowaną większością głosów. Te sprawy są nadal przedmiotem rozmów - powiedział Brzeziński. Rozmowy dwustronne będą trwały całe przedpołudnie. Zaraz po spotkaniu z Lechem Kaczyńskim kanclerz Merkel rozpoczęła kolejne z premierem Wielkiej Brytanii Tonym Blairem. Ma także zaplanowane spotkania z Czechami i Holendrami, którzy, podobnie jak Brytyjczycy i Polacy, wysuwają najdalej idące zastrzeżenia do zaproponowanego przez Niemców mandatu na negocjacje nowego traktatu. Spotkanie w gronie przywódców "27" zaplanowane jest na godz. 13. "Do tego czasu nie będzie nowych tekstów (do dyskusji). Potem jeśli to będzie możliwe, zaczniemy pracować nad tekstami" - powiedziała Merkel w piątek rano. Przywódcy UE mają podczas szczytu przyjąć mandat na otwarcie negocjacji nowego, uproszczonego traktatu, który zastąpi odrzuconą przez Francuzów i Holendrów eurokonstytucję.