Z danych PKW pochodzących z 99,97 proc. obwodów wyborczych wynika, że w drugiej turze wyborów prezydenckich ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda zdobył 51,21 proc. głosów, a kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski 48,79 proc. Frekwencja, jak podała PKW, wynosi 68,12 proc. Wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w kraju są szeroko komentowane za granicą. Portal Politico o kontynuacji radykalnego programu PiS "Sukces Andrzeja Dudy oznacza kolejną pięcioletnią kadencję i jest wielkim zwycięstwem PiS, które może kontynuować swój radykalny program restrukturyzacji Polski i poddać instytucje, takie jak sądy i media, ściślejszej kontroli politycznej" - pisze Zofia Wanat z brukselskiego portalu Politico. Portal ocenia, że wygrana obecnego prezydenta "oznacza również rosnące napięcia między Warszawą a Brukselą w związku z obawami, że Polska odstępuje od swojego zaangażowania w liberalną demokrację". Zofia Wanat wskazuje, że niewielka różnica między głową państwa i kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim, która uniemożliwiła ogłoszenie zwycięzcy na podstawie pierwszych sondażowych wyników, jest znakiem głębokim podziałów Polski. "Kampania Dudy miała na celu ożywienie jego konserwatywnej bazy poprzez obietnicę kontynuacji hojnej polityki społecznej, przy jednoczesnym dodaniu 'mięsa', jakim były ataki na 'ideologię LGBT', oskarżenia o niemiecką ingerencję w sprawy polskie i bulwersowanie się żydowskimi wezwaniami do odszkodowań wojennych" - czytamy. Trzaskowski - według Politico - w dużej mierze odwoływał się do osób zaniepokojonych działaniami PiS nakierowanymi na upolitycznienie instytucji takich jak sądy. Prezydent opozycji byłby w stanie zawetować inicjatywy partii rządzącej - przypomina portal. Wanat zauważyła, że bliski wynik sondażu exit poll obu kandydatów nie powstrzymał ich przed ogłoszeniem zwycięstwa w niedzielny wieczór. "Kommiersant": Polska podzieliła się na dwie połowy "Wybory prezydenckie w Polsce zakończyły się bezprecedensowym wynikiem. Głosy wyborców rozdzieliły się praktycznie po równo między obecnym szefem państwa Andrzejem Dudą i jego rywalem, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim" - relacjonuje rosyjski dziennik "Kommiersant". "Chociaż przed prezydentem Dudą tylko Aleksander Kwaśniewski pozostał na drugą kadencję, to obecne zwycięstwo świadczy o głębokim podziale w polskim społeczeństwie. Według danych Rafał Trzaskowski uzyskał więcej głosów w dziewięciu z 16 województw, a jego oponent - w siedmiu województwach na południu kraju. Jednak zwycięstwo, choć z minimalną przewagą, zapewniły panu Dudzie głosy wyborców na prowincji. Na pana Trzaskowskiego (...) głosowali raczej wyborcy w wielkich miastach" - wyjaśnia "Kommiersant". Gazeta zwraca również uwagę na frekwencję w wyborach, podkreślając, że jej poziom - 68 proc. - "jest najwyższym wskaźnikiem w całej historii wyborów głowy państwa we współczesnej Polsce". Ocenia, że wiąże się to z możliwością głosowania korespondencyjnego. "Die Welt": Polska definiuje swoje miejsce w Europie "Wielu Polaków spędziło prawdopodobnie noc przed telewizorem albo z telefonem komórkowym w ręku, z napięciem śledząc wybory. Bo też ich wynik decyduje o kursie, jaki przyjmie Polska w następnych latach" - pisze w poniedziałek (13 lipca) dziennikarz "Die Welt" Philipp Fritz w artykule zatytułowanym "Od wyniku wyborczego kryminału zależy wiele dla Niemiec". "Z pytaniem, czy Duda pozostanie prezydentem, czy nie, wiążą się kwestie systemowe, wręcz cywilizacyjne - Polska definiuje swoje miejsce w Europie, a tym samym stosunek do swoich sąsiadów. Czy kraj chce być bardziej otwarty, tolerancyjny, czy też polski rząd będzie kontynuował swoją coraz bardziej autorytarną, 'turbonacjonalistyczną' politykę?" - zastanawia się autor obszernej analizy. Akurat dla Niemiec wynik tych wyborów jest ważny - czytamy. Jest ważny nie tylko dlatego, że Warszawa stała się drugim co do ważności partnerem handlowym Berlina, tylko dlatego, że "aktualne stosunki polsko-niemieckie kształtuje różne podejście do kwestii takich jak chociażby gazociąg Nord Stream 2, stosunek do USA czy Rosji lub tak zwana reforma systemu sprawiedliwości przeprowadzana przez polski rząd". Dziennikarz opiniotwórczej gazety zwraca uwagę, że "tarcia między Polską i Niemcami w zaostrzony sposób pojawiły się w kampanii wyborczej, kiedy Duda i bliskie mu media insynuowały, że rząd Niemiec albo niemieccy dziennikarze wtrącali się na niekorzyść urzędującego prezydenta". Był to powód, dla którego do MSZ został nawet wezwany chargé d'affaires ambasady Niemiec w Warszawie, przypomina Fritz. "Le Soir": Wynik wyborów w Polsce umacnia pozycję PiS Belgijska gazeta "Le Soir" informuje na swoim portalu, że prezydenta Andrzeja Dudę "wspiera konserwatywna nacjonalistyczna partia PiS, podczas gdy prezydent Warszawy reprezentuje główną centralną partię opozycyjną Platformę Obywatelską, która obiecała przywrócić więzi z Unią Europejską, napięte od czasu dojścia przez PiS do władzy". Gazeta wskazuje, ze różnica pomiędzy urzędującym prezydentem a kontrkandydatem była niewielka, jeśli chodzi o poparcie. Podkreśla też, że druga tura wyborów charakteryzowała się bardzo wysokim wskaźnikiem frekwencji, wynoszącym prawie 70 proc. Krótki komentarz BBC "Obecny prezydent Polski Andrzej Duda w niedzielnym głosowaniu prezydenckim ledwo pokonał pretendenta Rafała Trzaskowskiego. To 'najcieńsze' zwycięstwo w wyborach prezydenckich w Polsce od 1989 roku" - zwraca uwagę BBC. "Oczekuje się, że zwycięstwo Dudy doprowadzi do dalszych kontrowersyjnych reform sądownictwa i dalszego sprzeciwu wobec aborcji i praw gejów" - można przeczytać. CNN wspomina o Kaczyńskim "Zwycięstwo Andrzeja Dudy będzie postrzegane przez nacjonalistyczną, rządzącą partię PiS jako potwierdzenie polityki populistycznej, którą realizowała od czasu dojścia do władzy w 2015 roku" - pisze natomiast CNN. "Ponowny wybór Dudy może pomóc PiS w konsolidacji władzy po utracie kontroli nad polską izbą wyższą, Senatem, wobec opozycji w wyborach parlamentarnych w październiku ubiegłego roku. (...) Radykalne reformy rządu w sądach i stanowisko w kwestiach LGBTQ, popierane przez Dudę, już wprowadziły Polskę na kurs kolizyjny z Unią Europejską. Pod przewodnictwem Dudy na kolejną kadencję, PiS - pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego - prawdopodobnie będzie podążał tą samą drogą" - wskazano.