"Skład nowego rządu sugeruje, że Polska chce przyjąć bardziej pojednawcze stanowisko wobec Unii Europejskiej" i naprawić stosunki ze Wspólnotą - ocenia agencja Associated Press. Podobne oceny przedstawiają AFP i agencja Reutera. Associated Press: Kontrowersyjni ministrowie usunięci W korespondencji o zmianach w polskim rządzie agencja Associated Press ocenia, że wydaje się, iż Morawiecki "przekonał najbardziej wpływowego polskiego polityka, szefa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego, że najbardziej krytykowani przez UE i opozycję szefowie resortów muszą odejść". Od czasu objęcia w grudniu urzędu premiera Morawiecki "przeprowadził zmiany, usiłując uniknąć możliwych sankcji UE wobec Polski" w związku z reformą wymiaru sprawiedliwości i wycinką w Puszczy Białowieskiej - czytamy. Według AP, polski premier "usunął kontrowersyjnych ministrów spraw zagranicznych, obrony i środowiska przed wyjazdem do Brukseli na rozmowy z najważniejszymi unijnymi urzędnikami". AFP: "Zawodnicy wagi ciężkiej" poza rządem Także AFP zauważa, że do zmian w polskim rządzie dochodzi w chwili, gdy Morawiecki "stara się polepszyć napięte stosunki na linii Warszawa-Komisja Europejska". W swej depeszy AFP nazywa byłych ministrów obrony i spraw zagranicznych, Antoniego Macierewicza i Witolda Waszczykowskiego, zawodnikami "wagi ciężkiej". Podkreśla, że większość zdymisjonowanych ministrów "miała znaczne problemy ze sprawowaniem swoich funkcji"; AFP wymienia w tym kontekście poza Macierewiczem i Waszczykowskim byłego ministra środowiska Jana Szyszkę i zdymisjonowanego szefa resortu zdrowia Konstantego Radziwiłła. "Zmagający się z bezprecedensowymi działaniami prawnymi ze strony UE w związku z upolitycznieniem polskiego wymiaru sprawiedliwości PiS może chcieć złagodzić napięcia w innych sferach, jak np. w polityce środowiskowej czy w dziedzinie obrony" - pisze Reuters, powołując się na analityków. "Rząd nie chce być dogmatycznym" Agencja AP wybija słowa Morawieckiego, który po zaprzysiężeniu nowych ministrów powiedział, że jego rząd nie jest i nie chce być "dogmatycznym, doktrynalnym ani rządem jednych skrajności socjalizmów, ani drugich neoliberalizmów". Jednocześnie Associated Press zauważa, że polski premier utrzymał na stanowisku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, "autora gruntownej reformy" sądownictwa, co - w ocenie agencji - miało być sygnałem poparcia Morawieckiego dla tych zmian.