W "The Telegraph" przygotowano relację na żywo z odbywających się w Polsce obchodów. "Dziś 70. rocznica wyzwolenia obozu w Auschwitz, gdzie ponad milion osób zostało zamordowanych przez nazistów" - czytamy. Gazeta publikuje również wspomnienia swoich czytelników z wizyty w oświęcimskim obozie. "Emocje były jeszcze silniejsze, gdy dotarliśmy do ściany śmierci i komory gazowej. Jednak nikt, nic nie mówił, pozostaliśmy w ciszy, by oddać hołd wszystkim, którzy zostali tam zamordowani" - pisze jeden z czytelników. "Daily Mail" przypomina historię obozu, zestawiając zdjęcia z Oświęcimia wojennego ze współczesnymi. Przestawia również polską rodzinę, która obecnie mieszka w domu, gdzie w czasie II wojny znajdowała się siedziba komendanta obozu Rudolfa Hoessa. "To polski dom, nie nazistowski, jak się go czasem określa. Mój dziadek, kupił go w 1970 roku, tu się urodziłem i tu nadal mieszkamy, uważam, że nie ma się czego wstydzić" - czytamy w gazecie wypowiedź mieszkańca kamienicy. "Osoby, które przeżyły Holocaust i ich bliscy gromadzą się dziś, by uczcić 70. Rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz. W tym momencie warto przypomnieć historię Osacara Schindlera, człowieka, który ryzykował swoje własne bezpieczeństwo, fortunę i los, by powstrzymać horror związany z gettem i komorami gazowymi" - pisze brytyjski "The Huffington Post". Gazeta przypomina historię Schindlera, wpisaną w tragedię zagłady ludności, do której doszło w czasie II wojny światowej. Autor wiele miejsca poświęca Auschwitz, jako obozowi do którego mieli m.in. zostać skierowani Żydzi z fabryki niemieckiego biznesmena.Opisuje stosy butów, włosów i inne przedmioty, które niemieccy żołnierze odbierali osobom trafiającym do obozu, pisząc, że jest to miejsce stanowiące ważny ślad historii, o której powinno się pamiętać. Portale są pełne zdjęć i relacji z obchodów. Ze wszystkich informacji przebija się jeden ważny przekaz - należy pamiętać.