Około 100 policjantów ma dokładnie przeszukać obszar od końca Alei Jana Pawła II w Gdańsku, przez park Ronalda Reagana do pasa nadmorskiego, gdzie monitoring ostatni raz zarejestrował Iwoną Wieczorek. Dlaczego dzieje się to ponad 3 lata od zaginięcia 19-latki? - Tłumaczenie jest bardzo proste. Nie odkładamy sprawy na półkę. Teraz chcemy ponownie się jej przyjrzeć. Chcemy powtórzyć pewne czynności. Między innymi te poszukiwania, które przecież były już tam prowadzone. Nie mniej jednak przecież zawsze wchodzi w grę czynnik ludzki, jakiś błąd. Potem będą dalsze działania. Rozpoczęła się ponowna analiza, jakby od początku tej sprawy. Na poziomie policji, bo prokuratura to osobna kwestia - tłumaczy w rozmowie z reporterem radia RMF FM Kubą Kaługą Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Policjanci będą szukać śladów i ciała dziewczyny Policja ma dziś pokonać trasę około 7 kilometrów. Szukać ewentualnych śladów związanych z Iwoną Wieczorek, ale także - jak przyznają policjanci- ciała dziewczyny. Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek trwa nadal. Niestety, jak na razie nie przyniosło żadnych znaczących rezultatów, mimo że policja szuka dziewczyny od lipca 2010 roku. Wciąż nie wiadomo, co stało się po tym, jak wyszła nad ranem z dyskoteki. Do tej pory w prowadzonym śledztwie brano pod uwagę kilka hipotez, w tym m.in. wersje mówiące o porwaniu, potrąceniu przez samochód i ukryciu zwłok, a nawet zabiciu. Policja nie wyklucza też, że w dniu zaginięcia Iwona mogła dojść do osiedla, na którym mieszka. Tam natknęła się na samochód, który prowadził jej znajomy, wsiadła do niego dobrowolnie i zaginęła bez śladu. Wielowątkowe prokuratorskie śledztwo Jak na razie żadna z rozważanych wersji zdarzeń nie okazała się wiążąca i nie doprowadziła do decydujących rozstrzygnięć. Jednak wciąż pojawią się nowe wątki, dlatego prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przedłużała śledztwo. Przypomnijmy: 19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca nad ranem. Wcześniejszy wieczór i część nocy spędziła w Sopocie w towarzystwie znajomych. Nad ranem odłączyła się od nich i - jak zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego - szła deptakiem biegnącym przez nadmorski las w kierunku Gdańska, gdzie mieszka. Do domu jednak nie dotarła. Ślad po Iwonie zaginął Za wskazanie miejsca pobytu zaginionej dziewczyny grupa anonimowych biznesmenów z Gdańska wyznaczyła milion złotych nagrody. Mimo prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań, zaangażowania prywatnego detektywa, a nawet pomocy jasnowidzów, dotąd nie udało się ustalić, co stało się z dziewczyną. Zobacz film: Źródło: TVN24/x-news