Szef resortu zdrowia ogłosił na konferencji prasowej wielki sukces. Za taki uznaje wirtualne przesuwanie pieniędzy z niewyczerpanych jeszcze kontraktów na te oddziały, gdzie środki już się skończyły. - Pieniądze będą przesypywane tam, gdzie każda operacja jest już ponad limit - przyznaje szef mazowieckiego NFZ. - Płacimy w tej chwili za procedury wykonane ponad poziom umowy pieniędzmi własnymi Instytutu, które są w obrębie kontraktu, tam gdzie są niewykorzystywane - dodaje. To zaś nic nie zmienia w ogólnej sytuacji szpitala - tym bardziej, że nie wiadomo kiedy i ile pieniędzy z jednej kupki będzie można przenieść na drugą. Minister zdrowia grzmi zaś, że NFZ na pewno nie zapłaci za nadwykonania. - Jeżeli będziemy kierowali się myśleniem tylko i wyłącznie opartym na kategorii dosypywania kolejnych pieniędzy, nigdy nie naprawimy systemu - mówi Bartosz Arłukowicz. Minister nazywa to sukcesem i porozumieniem zapewne po to, by ostro mógł zareagować na zapowiedź PiS-u. Dziś bowiem Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia złoży wniosek o wotum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, jeżeli ten nie podejmie właściwych działań, by zapewnić opiekę zdrowotną dzieciom. - Dajemy ministrowi Bartoszowi Arłukowiczowi tydzień na to, aby ta sytuacja się zmieniła - powiedział prezes PiS. - Niech posłowie głosują za ministrem, który doprowadza do tego, że ciężko chore dzieci są odsyłane ze szpitali - podkreślił. Kaczyński: Dzieci są nieleczone, to wielki wstyd - To jest wielki wstyd. Dzieci są nieleczone, dzieci, nawet ciężko chore, są odsyłane z oddziałów dziecięcych i to jest sytuacja, której żaden uczciwy uczestnik życia publicznego nie może tolerować - zaznaczył Kaczyński. Pytany co można zrobić w ciągu tygodnia, jaki PiS daje szefowi resortu zdrowia, Kaczyński powiedział, że "przygotowanie (odpowiedniego) rozporządzenia to jest kwestia jednego dnia". - Podpisanie i opublikowanie, to można zrobić bardzo szybko - zauważył. Dopytywany o całościowe rozwiązania dla służby zdrowia, które pomogłyby zmienić sytuację, Kaczyński powiedział, że "rozwiązaniem jest finansowanie budżetowe". - Gdyby to było finansowanie budżetowe, minister nie mógłby wychodzić i mówić, że NFZ nie ma środków - dodał lider Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński zauważył, że przeznaczanie 6 proc. PKB na służbę zdrowia to minimum według światowych norm (w Polsce przeznacza się ponad 4 proc. PKB). Prezes PiS uważa jednak, że nawet te środki, które obecnie finansują ochronę zdrowia, mogłyby być racjonalniej wydawane. Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) zapowiedział z kolei debatę na temat służby zdrowia, podczas której zaprezentowane mają być rozwiązania i propozycje PiS. Jak zaznaczył, będzie to debata z udziałem ekspertów, m.in. ordynatorów oddziałów dziecięcych, na które zostały ograniczone przyjęcia dzieci. Mariusz Piekarski