- Wniosek dowodowy w tej sprawie złożyłem już w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi - powiedział w czwartek Piotrowski. Prokuratura, która bada okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy, potwierdza, że taki wniosek wpłynął. - Na obecnym etapie nie udzielamy informacji w tym zakresie - powiedział jej rzecznik Krzysztof Kopania. We wniosku pełnomocnik argumentuje, że prezydent powinien zostać przesłuchany, ponieważ wielokrotnie przyjmował ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i ministra koordynatora służb specjalnych . Według Piotrowskiego, zgłaszali oni prezydentowi, iż "minister sprawiedliwości przejmuje tak de facto rolę drugiego premiera i władzę w państwie mając swoich ludzi w każdym z resortów siłowych i w prokuraturze". Piotrowski uważa, że po przedstawieniu w Sejmie przez rząd informacji na temat śmierci Blidy (doszło do tego w dniu śmierci b. posłanki, 25.4.2007 - red.) prezydent ponownie przyjął ministrów Kaczmarka i Wassermanna. Jak twierdzi, tym razem ministrowie skarżyli się, że "chociaż osobą odpowiedzialną za to co się wydarzyło jest Ziobro to Wassermann musiał się tłumaczyć w Sejmie nie za swoje winy". Kolejną okolicznością, która - według Piotrowskiego - przemawia za tym, by prezydent został przesłuchany, jest fakt, iż "prezydent w rozmowach z ministrem Kaczmarkiem wielokrotnie wyrażał negatywną ocenę działań Zbigniewa Ziobro". Ostatnia okoliczność to - zdaniem mecenasa - fakt, iż "prezydent wiedział o naradzie przed śmiercią Blidy u premiera ". W sierpniu ub. roku podczas konferencji prasowej Kaczmarek mówił, że informował prezydenta o nieprawidłowościach, o których wiedział. - Miałem spotkanie z prezydentem. Poinformowałem go, że w październiku, najpóźniej do końca roku, odchodzę z rządu, aczkolwiek powiedziałem, że odchodzę z powodów rodzinnych - wyjaśnił Kaczmarek. - Nie znaczy to, że nie mówiłem wcześniej o tych faktach, o tych nieprawidłowościach, które wskazałem, miałem szansę mówić - mówił wtedy Kaczmarek.