W spotkaniu, które odbyło się na lotnisku wojskowym na warszawskim Okęciu, wzięli udział żołnierze - różnych specjalności - od starszego szeregowego do generała. Gen. Edward Gruszka, zastępca dowódcy Wojsk Lądowych, podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że atmosfera spotkania była "fantastyczna i bezpośrednia". Biden - relacjonował - przywitał się z każdym żołnierzem i mówił, że jest zachwycony poziomem polskiego zaangażowania i wyszkolenia naszych żołnierzy. Była również okazja do zrobienia wspólnej fotografii. Gen. Gruszka dodał, że Biden mówił podczas spotkania o strategii zaangażowania USA w bezpieczeństwo Polski, nie poruszano natomiast tematu zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. "Wiceprezydent Biden wyraźnie zaznaczył, że nie ma takiej opcji, że wychodzimy z Afganistanu. Jest tylko kwestia, co zrobić, żeby ta misja zakończyła się sukcesem, żeby osiągnąć cele strategiczne i wojskowe i pomóc miejscowej ludność" - dodał gen. Jerzy Biziewski, dowódca II zmiany w Afganistanie. Według gen. Gruszki podczas spotkania nie było już mowy o nowym amerykańskim systemie obrony antyrakietowej (który był głównym tematem rozmów Bidena z prezydentem Lechem Kaczyńskim i premierem Donaldem Tuskiem). Generał ocenił, że nowy system poprawi nasze bezpieczeństwo, przede wszystkim jeśli chodzi o obronę powietrzną i przeciwrakietową. "Było to spotkanie, w którym wiceprezydent chciał wyrazić podziękowania naszym żołnierzom za zaangażowanie" - podsumował gen. Biniewski. Gen. Gruszka ocenił, że trwałość sojuszu polsko-amerykańskiego została mocno wzmocniona wizytą wiceprezydenta USA w Polsce.