Przeciek na temat planów Kołodki-Janosika "wypłynął" od grona ekspertów, z którymi wicepremier wspólnie pracuje nad reformą finansów państwa. Czwarty próg podatkowy miałby zostać wprowadzony w 2004 roku. Od jakiego poziomu dochodów by obowiązywał - tego na razie nie wiadomo. Większość doradców podatkowych i niezależnych ekonomistów informacje o czwartym progu podatkowym wiążą z odrzuconą przez Trybunał Konstytucyjny ustawą o deklaracjach majątkowych. Wszak minister finansów zapowiadał, że mimo porażki w TK wróci do planów kontrolowania stanu naszego majątku w stosunku do osiąganych przez nas dochodów. Nadal chce wprowadzić deklaracje majątkowe. To na ich podstawie fiskus ściągałby ów "janosikowy podatek". Według ekspertów lepiej dla finansów państwa, jak i ministra Kołodki, by pogłoski o planowanym czwartym progu podatkowym się nie potwierdziły, bo z reguły osoby z dużymi dochodami chętnie płacą podatki, wówczas gdy się je obniża i nie mają tym samym powodów, by uciekać w szarą strefę. Ponadto - jak zauważa Robert Gwiazdowki - najbogatsi nie płacą podatków w Polsce. Ich stać, by kupić sobie dom w Monako i tam zostać rezydentem podatkowym. Tak więc kolejny próg podatkowy obciąży zapewne jedynie klasę średnią...