Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Zapadł wyrok wobec pięciu oskarżonych
Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił Jacka K., głównego oskarżonego, oraz dwóch innych oskarżonych w procesie dotyczącym porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Wyrok nie jest prawomocny. Dwie osoby usłyszały wyrok skazujący w zawieszeniu. To drugi proces w tej sprawie. Krzysztof Olewnik został uprowadzony w październiku 2001. Porywacze wielokrotnie kontaktowali się z jego rodziną i żądali okupu. Ciało mężczyzny odnaleziono w 2006 roku.

Sąd Okręgowy w Płocku wydał wyrok wobec pięciu oskarżonych w toczącym się od ponad trzech lat procesie dotyczącym uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
Sąd uniewinnił Jacka K. głównego podejrzanego oraz partnera biznesowego Krzysztofa Olewnika).
Wśród uniewinnionych jest też Eugeniusz D., ps. Gieniek. W akcie oskarżenia krakowski oddział Prokuratury Krajowej zarzucił mu, podobnie jak Jackowi K., udział w zorganizowanej grupie zbrojnej, która porwała Krzysztofa Olewnika.
Uniewinniony został też Grzegorz K., były samorządowiec z Sierpca, któremu zarzucono m.in. wykorzystanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej stanu emocjonalnego i położenia Włodzimierza Olewnika, czyli ojca uprowadzonego, i przekazywanie mu nieprawdziwych informacji oraz wyłudzenie 160 tys. zł.
Mikołaj B. usłyszał wyrok ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sąd zasądził również grzywnę.
Andrzej Ł. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Ponadto musi zapłacić 1000 złotych grzywny.
Porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Drugi proces
W środę 4 czerwca sąd wysłuchał replik stron do wygłoszonych wcześniej mów końcowych. Głos zabrał m.in. główny oskarżony Jacek K.
Wszystkich pięciu oskarżonych w procesie w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika odpowiada z wolnej stopy. Korzystając z prawa do repliki, Jacek K. nie odniósł się bezpośrednio do zarzutów i do wcześniejszego wystąpienia prokuratora.
Proces przed Sądem Okręgowym w Płocku jest drugim w tej sprawie. Rozpoczął się on pod koniec marca 2022 r. Akt oskarżenia wraz zebranym materiałem dowodowym, liczącym ponad 400 tomów, trafił tam z krakowskiego oddziału Prokuratury Krajowej w czerwcu 2021 r. Zarzuty postawiono pięciu osobom.
Sprawa Krzysztofa Olewnika. Uprowadzenie, żądania okupu
W akcie oskarżenia, który do płockiego Sądu Okręgowego trafił pod koniec czerwca 2021 r., krakowski oddział Prokuratury Krajowej zarzucił Jackowi K., przyjacielowi i wspólnikowi Krzysztofa Olewnika, udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz udział we wzięciu przy użyciu przemocy, Krzysztofa Olewnika jako zakładnika, przetrzymywanie go do zapłaty okupu w wysokości 300 tys. euro.
Okres i sposób przetrzymywania uprowadzonego, poprzez m.in. przykucie łańcuchem do ścian oraz umieszczenie pokrzywdzonego w zbiorniku na nieczystości, łączył się z jego szczególnym udręczeniem, a ostatecznie został on pozbawiony życia. Podczas pierwszej rozprawy, w marcu 2022 r., Jacek K. nie przyznał się do zarzucanych czynów, a zarzuty określił, jako absurdalne.
Podobne zarzuty, jak w przypadku Jacka K., w tym udziału w grupie zbrojnej, która porwała Krzysztofa Olewnika, krakowski oddział Prokuratury Krajowej przedstawił też Eugeniuszowi D., ps. Gienek. Aktem oskarżenia objęto również Grzegorza K., byłego samorządowca z Sierpca, któremu zarzucono m.in. wykorzystanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stanu emocjonalnego i położenia Włodzimierza Olewnika, czyli ojca uprowadzonego, i przekazywanie mu nieprawdziwych informacji oraz wyłudzenie 160 tys. zł. Zarzuty doprowadzenia Włodzimierza Olewnika do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przedstawiono też dwóm innym oskarżonym, w tym Andrzejowi Ł. - chodzi m.in. o ponad 120 tys. zł i nieprawdziwe zapewnienie o możliwości doprowadzenia do uwolnienia porwanego oraz Mikołajowi B. - chodzi m.in. o przekazanie 13 tys. zł i wprowadzenie w błąd, co do możliwości zidentyfikowania miejsc logowań telefonu używanego przez sprawców uprowadzenia.
Po tym, jak w nocy z 26 na 27 października 2001 r. Krzysztof Olewnik został uprowadzony z własnego domu, sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie) - zwłoki odnaleziono dopiero w 2006 r.