Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik SA w Rzeszowie sędzia Stanisław Sielski, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy postanowienia sądu niższej instancji także w stosunku do 10 innych oskarżonych z 13 aresztowanych w tej sprawie, których zażalenia na areszty wpłynęły do SA.Są to: ojciec Pawła K. - Józef, oskarżony o współsprawstwo w popełnieniu zabójstwa Iwony Cygan, a także 9 spośród 14 oskarżonych byłych i obecnych funkcjonariuszy policji, którym prokurator zarzucił nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego. Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem Oni pozostaną w aresztach także co najmniej do 13 czerwca. Sędzia Sielski dodał, że w razie konieczności areszty mogą zostać przedłużone. Natomiast posiedzenie dotyczące aresztu dla koleżanki zamordowanej Iwony Cygan - Renaty G.D. - Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wyznaczył na czwartek. Kobieta jest oskarżona o utrudnianie postępowania karnego i składanie fałszywych zeznań. Z kolei 23 stycznia sąd zajmie się sprawą aresztu dla jednego z policjantów. Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa przed prawie 20 laty Iwony Cygan obejmuje 17 osób, w tym 14 byłych i obecnych funkcjonariuszy policji. Sprawę ma rozpoznać Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który pod koniec ub. roku zwrócił do prokuratury akt oskarżenia w celu uzupełnienia śledztwa. Prokuratura złożyła zażalenie na zwrot, które ma zostać rozpoznane przez rzeszowski sąd apelacyjny w lutym. Według prokuratury oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem Iwony Cygan - Paweł K. w sierpniu 1998 r., korzystając z pomocy dwóch osób, zadał w Szczucinie swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci. Podczas przesłuchania w prokuraturze Paweł K., sprowadzony 11 maja 2017 r. z Austrii na podstawie ekstradycji do Polski i aresztowany, nie przyznał się do zarzutu i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień; nie chciał także odpowiadać na pytania. Oskarżonych 14 policjantów Wraz z nim prokuratura oskarżyła jego ojca, koleżankę ofiary oraz 14 byłych i obecnych funkcjonariuszy policji. Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Iwony Cygan wniósł w grudniu 2017 r. do Sądu Okręgowego w Tarnowie prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. Wszyscy sędziowie wydziału karnego tarnowskiego sądu dla dobra wymiaru sprawiedliwości złożyli wnioski o wyłączenie ich z udziału w tej sprawie. Wnioski wraz z aktami sprawy zostały przesłane do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który przychylił się do nich i postanowił, że proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie. Jak informował wówczas rzecznik SO w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł, jeden z oskarżonych byłych policjantów jest osobą powiązaną rodzinnie z dwójką sędziów tarnowskich sądów - jednym sędzią sądu okręgowego i jednym z sędziów sądu rejonowego. Została uduszona Zastrzeżenia wobec prowadzenia sprawy w Tarnowie wyrażała także rodzina ofiary. Do zabójstwa 17-latki doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Ciało znalazł następnego dnia przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy świadek. Z sekcji zwłok wynikało, że dziewczyna została uduszona, a sprawcy upozorowali napaść seksualną. Przed laty śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Obecne postępowanie wznowiono i kontynuował je zamiejscowy krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy, zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zatrzymania podejrzanych zaczęły się po przełamaniu przez śledczych "zmowy milczenia", w grudniu 2016 r. Do tej pory policja i prokuratura, analizując zgromadzony materiał dowodowy, ustaliły też, że z zabójstwem Iwony Cygan bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości. Mężczyzna ten w styczniu 1999 r., bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki i zapowiadana nagroda dla informatora, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki znaleziono po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej.