Rodzina zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza złożyła wniosek o powołanie nowego zespołu biegłych psychiatrów, który miałby od nowa zająć się sprawą podejrzanego i sporządzić nową opinię o stanie jego zdrowia oraz zbadać, czy w chwili zabójstwa był poczytalny. "Opinia wydana przez biegłych nie rozwiewa szeregu wątpliwości, które dotyczą stanu zdrowia psychicznego Stefana W., dlatego zdecydowaliśmy się złożyć wniosek o powołanie nowego zespołu biegłych" - poinformował pełnomocnik rodziny Adamowiczów mecenas Jerzy Glanc. Czy był poczytalny? Śledczy dysponują opinią na temat poczytalności podejrzanego, ale wciąż nie ujawnili, co w niej zawarto. Zdaniem rodziny prezydenta, z tej opinii nie wynika wprost, czy podejrzany o zabójstwo prezydenta był poczytalny. "Opinia nie odnosi się do szeregu kwestii, które naszym zdaniem są dość istotne, aby móc się wypowiedzieć co do stanu zdrowia. Chcemy dowiedzieć się, czy Stefan W. miał zniesioną zdolność rozpoznawania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem" - powiedział mecenas Glanc. Jeżeli prokuratura przychyli się do wniosku złożonego przez rodzinę zamordowanego prezydenta, powołany zostanie nowy zespół biegłych, którzy jeszcze raz zajmą się badaniem stanu zdrowia psychicznego Stefana W. i spróbują odpowiedzieć na pytanie, czy w chwili zabójstwa był poczytalny. Paweł Adamowicz został ugodzony nożem 13 stycznia 2019 roku, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Targu Węglowym w Gdańsku. W skutek odniesionych obrażeń zmarł dzień później w szpitalu.