Zabójstwo 25-letniej Lizy. Jest prawomocny wyrok
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy karę dożywotniego więzienia w systemie terapeutycznym dla Doriana S. za gwałt i zabójstwo 25-letniej Lizy w centrum Warszawy. Apelację wniósł obrońca mężczyzny, kwestionując jego poczytalność w momencie dokonania zbrodni. Wyrok jest prawomocny.

W skrócie
- Sąd Apelacyjny utrzymał karę dożywocia dla Doriana S. za gwałt i zabójstwo 25-letniej Lizy w Warszawie.
- Obrona próbowała podważyć wyrok, wskazując na rzekome naruszenia procedur i niepoczytalność oskarżonego, jednak sąd odrzucił te argumenty.
- Dorian S. został zatrzymany w dniu zbrodni, a proces toczył się w dużej mierze za zamkniętymi drzwiami.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
We wtorek Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok w sprawie Doriana S, który został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na karę dożywotniego pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym za gwałt i zabójstwo 25-letniej Białorusinki Lizy.
Tym samym wyrok sądu I instancji stał się prawomocny.
- Obrona wykazała się kreatywnością, ale nie zmienia to całościowego obrazu tej sprawy. Sprawa została prawidłowo przeprowadzona od strony proceduralnej, prawidłowo oceniono od strony materialno-prawnej i jest to ocena całego składu orzekającego - podkreślił sędzia referent Maciej Gruszczyński.
Sprawa Doriana S. Zapadł prawomocny wyrok
Jak wskazał, jednym z głównych argumentów podnoszonych przez obronę było rzekome uchybienie proceduralne dotyczące wyznaczenia składu orzekającego - zdaniem obrońców, w jego pracach bezprawnie uczestniczył sędzia Paweł Dobosz. Sąd odwoławczy nie podzielił jednak tej argumentacji, uznając, że przy kształtowaniu składu orzekającego nie doszło do żadnych naruszeń proceduralnych.
Kolejne zarzuty obrony dotyczyły opinii biegłych. Pełnomocnicy argumentowali, że podczas zabawy w jednym z warszawskich klubów oskarżonemu dosypano do drinka popularną tzw. tabletkę gwałtu, co - zdaniem obrony oraz jego partnerki - mogło tłumaczyć nietypowe zachowanie mężczyzny. Wskazywali również, że obecność takich substancji mogła pozostać niewykryta z powodu zbyt późnego pobrania próbek krwi.
- Jednak biegli stwierdzili, że nic w zachowaniu nie wskazywało na jakiekolwiek upośledzenie. Zachowanie było racjonalne, od samego początku planowe. Także zachowanie po zdarzeniu, gdy wracając do domu, wyrzucał przedmioty, dotarł do domu i jedną z pierwszych czynności było wysłanie wiadomości do ojca - przekazał.
Zabójstwo 25-letniej Lizy. Proces Doriana S.
Proces Doriana S. rozpoczął się 4 grudnia 2024 roku i w większości toczył się za zamkniętymi drzwiami. Ostatnia rozprawa, podczas której wygłoszono mowy końcowe, odbyła się w poniedziałek 13 stycznia.
Jak przekazywał wówczas pełnomocnik bliskich Lizy mec. Karol Dróżdż, dopiero podczas ostatniego posiedzenia oskarżony wyraził skruchę w związku z popełnionym przez niego czynem. - Ryzyko dopuszczenia się przez niego podobnego czynu w przyszłości jest bardzo duże - dodawał, argumentując wniosek o najsurowszą karę.
Prokuratura podała z kolei, że zlecone badania wykazały, iż Dorian S. jest osobą poczytalną. Podczas pierwszej rozprawy mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa, ale zaprzeczył, jakoby jego celem było pozbawienie życia zaatakowanej kobiety.
Pełnomocnicy oskarżycieli żądali kary dożywocia dla 24-latka oraz zadośćuczynienia w wysokości 200 tys. zł dla rodziny pokrzywdzonej, z kolei obrońcy mężczyzny wnosili o umorzenie postępowania karnego z przyczyn związanych z wyłączeniem poczytalności oskarżonego oraz wymierzenie łagodnej kary.
Warszawa. Zbrodnia w bramie przy ul. Żurawiej. Nie żyje młoda Białorusinka
Do tragedii w centrum Warszawy doszło w nocy z 24 na 25 lutego w bramie posesji przy ul. Żurawiej. Nagą i nieprzytomną Lizę znalazł nad ranem dozorca, który wezwał na miejsce pogotowie i policję. Gdy 25-latka trafiła do szpitala, okazało się, że jej stan jest krytyczny. Walka o życie Białorusinki trwała do 1 marca.
Dorian S. został zatrzymany jeszcze tego samego dnia, w którym dopuścił się przestępstwa. W jego mieszkaniu policja ujawniła m.in. użyty do ataku nóż kuchenny i kominiarkę. Mężczyzna zgwałcił Lizę, a ponadto ją obrabował. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa na tle seksualnym i rabunkowym.











