W wypadku tira pod Nowym Dworem Gdańskim nikt nie ucierpiał, ale zaraz po zdarzeniu utworzyły się gigantyczne korki. Zamknięty jest jeden pas drogi, dla jadących w kierunku Gdańska. Policjanci kierują samochody objazdem przez Nowy Dwór Gdański. Na miejsce dotarł już ciężki sprzęt straży pożarnej. Strażacy będą próbowali postawić na koła przewróconą ciężarówkę. Cała operacja powinna potrwać do około godz. 10. W tym czasie ruch na "siódemce" będzie wstrzymany w obie strony, a samochody będą kierowane objazdem przez Nowy Dwór. Według wstępnych ustaleń kierowca tira nie zachował ostrożności, jechał za szybko i stracił panowanie nad samochodem. Na szczęście droga była wtedy pusta. Tymczasem na krajowej "ósemce" między Rawą a Tomaszowem Mazowieckim utrudnienia są coraz mniejsze. Strażakom udało się postawić na koła cysternę, która wczoraj z 19 tonami propan-butanu wpadła do rowu. - Jedna nitka jest już udrożniona. Trwają prace mające na celu udrożnienie całości - powiedział RMF nadkomisarz Jacek Zarębski. Cała trasa będzie drożna dopiero za parę godzin. Dlatego kierowcom jadącym tamtędy radzimy uzbroić się w cierpliwość. Drogówka radzi skorzystać z objazdów - prowadzą one przez Inowłodz, Rawę Mazowiecką i Łódź.