Podczas rozprawy Samuel N. odmówił składania zeznań. Grozi mu dożywocie. Prokurator Helena Bonda poinformowała, że biegli stwierdzili, że oskarżony nie jest chory psychicznie. Obrońca Samuela N. kwestionuje jednak te opinie. - Absurdalność czynu świadczy o pewnej nienormalności - mówił adwokat Wojciech Biegański.