po raz kolejny zapowiedział w sobotę, że w kanonie lektur muszą się znaleźć cztery książki Sienkiewicza: "W pustyni i w puszczy", "Potop", "Krzyżacy" i "Quo vadis". - Dlatego ten autor, bo zbudował nowoczesny polski patriotyzm. Jego książki stanowią tak istotny element kultury, że nawet posługiwanie się językiem polskim bez znajomości tych książek byłoby niezrozumiałe - tłumaczył Giertych. Wicepremier, pytany o plany usunięcia z zestawu lektur dzieł m.in. Gombrowicza wyjaśnił, że po dodaniu czterech dużych książek "coś musi wypaść, bo nie możemy przeciążać programu, ale czekam na dyskusje i propozycję, co usunąć". Giertych przyznał się, że sam dopiero niedawno przeczytał "Transatlantyk" Gombrowicza. Według ministra edukacji, istotą tej książki jest opowieść człowieka, który ucieka przed służbą wojskową i w Ameryce Południowej poszukuje różnego rodzaju "wrażeń". - Proponowanie tego typu lektur jako przeciwwagi dla Sienkiewicza jest elementem burzącym podstawy polskiego patriotyzmu - przekonywał wicepremier. Minister uznał za "ahistoryczny" postulat, żeby w kanonie lektur "nie było nic" o Janie Pawle II. - Przecież my musimy uwzględniać fakt, że największym Polakiem naszych dziejów, czy się to komuś podoba czy nie, był Jan Paweł II - dodał Giertych.