Tak mówią dane Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Na Dolnym Śląsku w 20 szpitalach strajkujące pielęgniarki nie opiekowały się chorymi. W Kielcach, Ostrowie Świętokrzyskim, Jędrzejowie, Skarżysku Kamiennej, Braniewie, Pasłęku, Koninie, Kwidzyniu, Tczewie i Sokołowie Podlaskim trwa okupacja budynków szpitali lub starostw. Głodówki pielęgniarki prowadzą w Gryfinie, Szczecinie, Łodzi, Biłgoraju, Bełchatowie, Kolnie, Lipnie, Włocławku i Chrzanowie. Pielęgniarki z Małopolski zapowiadają, że od poniedziałku do głodówki przystąpią siostry z innych szpitali województwa. Przewodnicząca Związku Pielęgniarek i Położnych w Małopolsce, Grażyna Gaj, nie wyklucza, że dzień później siostry odejdą od łóżek pacjentów. Służba zdrowia protestuje także poza przychodniami czy szpitalami. Ulicami Leska przemaszerowała ponad setka związkowców - członkowie "Solidarności", "Solidarności 80" i Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia. Były to pielęgniarki, położne, laborantki, technicy rentgenowscy i salowe - wszyscy domagają się podwyżek płac. Na razie - jak się wydaje - trudno oczekiwać na uspokojenie emocji białego personelu.