Z niemowlęciem i bez sprzętu poszli na Rysy. Turyści zdobyli szczyt głupoty
Wyjątkową nieodpowiedzialnością popisała się para turystów z Litwy. Turyści z dziewięciomiesięcznym dzieckiem próbowali zdobyć Rysy w trudnych warunkach. Nie mieli doświadczenia w spinaczce ani profesjonalnego sprzętu. Wyprawa mogła zakończyć się tragedią.

W skrócie
- Para turystów z Litwy próbowała wejść na Rysy z 9-miesięcznym dzieckiem, bez doświadczenia i odpowiedniego sprzętu.
- Turyści zignorowali ostrzeżenia przewodnika i podjęli ryzykowną próbę zdobycia szczytu.
- W krytycznym momencie przewodnik uratował dziecko, a rodzice zeszli ze szczytu, unikając tragedii.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Całą historię opisał administrator profilu "Tatromaniak" na Facebooku. Widok pary z niemowlakiem od razu przykuł uwagę przebywających w okolicy miłośników polskich gór.
"To najpoważniejsza, najbardziej szokująca sytuacja, jaką przyszło mi opisać na tej stronie. Wczoraj, szlak na Rysy. Twardy śnieg, oblodzenia, warunki wymagające nie tylko sprzętu, ale i doświadczenia, umiejętności używania go, bardzo dużej czujności. Przewodnik tatrzański Szymon Stoch spotyka turystów z Litwy niosących dziewięciomiesięczne niemowlę" - czytamy we wpisie.
Rysy. Próbowali z niemowlakiem wejść na szczyt
Szybko okazało się, że kobieta i mężczyzna nie zdawali sobie sprawy z własnej nieodpowiedzialności.
Lokalny przewodnik, który zauważył ich na szlaku, próbował zniechęcić ich od pomysłu zdobywania wymagającego szczytu w ten sposób. Zwłaszcza, że warunki były bardzo trudne. Para zignorowała ostrzeżenia mężczyzny i ruszyła w dalszą drogę.
Kłopoty zaczęły się wtedy, gdy udało im się zdobyć szczyt. Szybko okazało się, że troje turystów nie było w stanie opuścić wierzchołka polskich Tatr bez pomocy. Ostatecznie ojciec dziecka poprosił o pomoc przewodnika, który znajdował się w pobliżu.
"Przewodnik wie, że nie może zacząć sprowadzać tych ludzi na linie, bo jak coś pójdzie nie tak, to polecą wszyscy. Proponuje wezwanie pomocy - jedyne sensowne wyjście w tej sytuacji. Rodzice dziecka odmawiają, bo nie mają wykupionego ubezpieczenia" - czytamy na profilu "Tatromaniak".
Turyści z niemowlakiem na Rysach. Dziecko uratował przewodnik
Finalnie przewodnik postanowił sam zadbać o bezpieczeństwo malca i zniósł go na bezpieczniejsze partie. Rodzice malucha jakimś cudem opuścili szczyt i cała historia zakończyła się szczęśliwie.
Służby ratownicze niezmiennie apelują o rozsądek do turystów odwiedzających Tatry.
Ratownicy przypominają, że pogoda w górach zmienia się błyskawicznie, a strome tatrzańskie zbocza mogą stanowić wyzwanie nawet dla wytrwanych wspinaczy.












