Zmęczenie, gorączka i lekki kaszel, to były pierwsze objawy groźnej choroby, z którą od wakacji walczy 4,5-letni Szymek. Chłopiec poddawany jest chemioterapii, na końcu której czekają go trzy najtrudniejsze cykle. Po zakończeniu tego etapu leczenia chłopiec będzie potrzebował przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego, ale żeby to nastąpiło, potrzebny jest zgodny "bliźniak genetyczny". - Jeszcze trzy miesiące temu Szymuś był uśmiechniętym dzieckiem. Dziś jest cierpienie, ból, łzy i powtarzające się pytanie - "kiedy pójdziemy do domku, do mojego braciszka, mamusiu?" - mówi pani Joanna, matka chłopca. Szymon to pasjonat budownictwa - koparki, betoniarki, dźwigi i wywrotki tworzą jego dziecięcy świat, od którego nagle i gwałtownie odizolowała go choroba. Chłopiec na co dzień musi walczyć nie tylko z białaczką, zaliczaną do grupy wysokiego ryzyka, ale i tęsknotą za bliskimi, którą potęguje pobyt w szpitalu z dala od domu. - Nasza rzeczywistość - a przede wszystkim naszego dziecka - zmieniła się z dnia na dzień diametralnie. Na początku lipca planowaliśmy rodzinne wakacje, a dziś walczymy o życie naszego dziecka - dodaje mama Szymona. Kliknij TUTAJ, aby dowiedzieć się więcej. Trudny przeciwnik W Polsce co godzinę, a na świecie co 35 sekund, ktoś dowiaduje się, że cierpi na nowotwór krwi. Dla wielu pacjentów jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczepienie szpiku - niestety, co 5. polski pacjent nie znajduje swojego "bliźniaka genetycznego". Jednym z nowotworów krwi jest ostra białaczka limfoblastyczna - to nowotwór krwi o bardzo gwałtownym przebiegu, który dotyczy głównie ludzi młodych oraz dzieci w wieku 2-10 lat i stanowi 75 proc. zdiagnozowanych chorób nowotworowych krwi w tej grupie wiekowej. W przeciwieństwie do białaczek przewlekłych - ostra białaczka limfoblastyczna charakteryzuje się bardzo gwałtownym przebiegiem i gdy chemioterapia nie przynosi efektów, przeszczepienie szpiku jest często jedyną szansą na uratowanie życia choremu. - Jedyną szansą na uratowanie naszego dziecka jest przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego, którego pilnie szukamy. Stąd mój apel i ogromna prośba do tych, którzy jeszcze nie zarejestrowali się do Bazy Dawców Fundacji DKMS - bardzo proszę, jeśli możecie, zróbcie to. Rejestracja zajmuje tylko chwilę - wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny na stronie www.dkms.pl, pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka i odesłać na adres fundacji. To tak niewiele, a może uratować życie nie tylko naszemu Szymusiowi, ale i innym dzieciom czy dorosłym, którzy w szpitalnych salach czekają na swojego "bliźniaka genetycznego" - apeluje pani Joanna. Sprawdź, jak możesz pomóc, klikając TUTAJ.