Przez ostatnie kilka miesięcy funkcję tę pełnił Paweł Żurek. Był on jednak dyrektorem przejściowym powołanym w miejsce Tomasza Serafina, który stracił stanowisko po aferze z tzw. blue taxi (tak potocznie określa się radiowozy wykorzystywane do podwożenia VIP-ów). Po jednej z imprez alkoholowych w Warszawie Serafin nakazał dwójce policjantów odwiezienie go do domu w Siedlcach. W drodze powrotnej para miała wypadek. Oboje zginęli. Aby objąć nowe obowiązki Sebastian Nerwiak musiał wrócić z Irlandii Północnej. Służył tam w specjalnym oddziale policji do zwalczania terroryzmu i przestępczości zorganizowanej w Belfaście (PSNI). Wcześniej Serwiak pracował w zarządzie Centralnego Biura Śledczego w Katowicach - informuje "Wprost".