O mężczyźnie, który przewozi małe dzieci i pije za kierownicą powiadomił policję zbulwersowany tym zachowaniem przechodzień. - Na miejsce natychmiast przyjechał patrol. Jednak kierowca widząc policyjne sygnały nie chciał zatrzymać się do kontroli. Funkcjonariusze zablokowali mu drogę ucieczki. Krzysztof K. próbując wyślizgnąć się policji, obtarł zderzak blokującego mu drogę radiowozu. Potem był agresywny, za nic nie chciał oddać puszki z alkoholem - relacjonowała Siwek. Krzysztof K. w chwili zatrzymania miał 2,3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja ustaliła, że dzieci, które przewoził miały pół i półtora roku. W aucie znajdowali się także nietrzeźwi znajomi kierowcy. Krzysztof K. został zatrzymany. - Oprócz zarzutu kierowania autem w stanie nietrzeźwości, może usłyszeć też ten o narażeniu zdrowia i życia dzieci na niebezpieczeństwo za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodała Siwek.