Manifestacja tradycyjnie rozpoczęła się przed Pałacem Kultury i Nauki, a zakończyła przed Sejmem.Uczestnicy Manify przynieśli transparenty z hasłami: "Parytety szansą dla kobiety", "Ostatni dzwonek na równość", "Dość seksizmu, dość kapitalizmu", "Aborcja prawem kobiety", "Równość na przyszłość", "Odróbmy lekcję równości", "Wszystkie dzieci równe są", "Feminizm jest zaraźliwy", "Polska szkoło ucz równości". Na jednym z autobusów umieszczono baner Fundacji im. Izabeli Jarugi-Nowackiej z jej dużym zdjęciem i hasłem: "Prawa kobiet są naszym wspólnym interesem". B. wicepremier i minister polityki społecznej Jaruga-Nowacka, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, brała udział w wielu Manifach i walczyła o prawa kobiet. Wśród uczestników byli m.in. przedstawicielki środowisk feministycznych, działacze pozarządowych organizacji społecznych, a także politycy SLD i Twojego Ruchu, m.in. wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka oraz przedstawiciele związków zawodowych. Edukacja równościowa Warszawską Manifę co roku organizuje Porozumienie Kobiet 8 Marca - nieformalna grupa kobiet, zawiązana w lutym 2000 r., by reagować na rażące przypadki dyskryminacji kobiet. Każda Manifa jest poświęcona innemu problemowi społecznemu kobiet. W tym roku Wielka Manifa Warszawska koncentrowała się na edukacji równościowej, ponieważ - jak przekonywały organizatorki - równość jest podstawowym prawem i elementarną potrzebą każdego człowieka, a edukacja równościowa pomaga budować wzajemny szacunek, eliminować przemoc w domu oraz gwarantuje większą sprawiedliwość w pracy. Według organizatorek polska szkoła wciąż podtrzymuje stereotypy dotyczące płci, nie zapewnia rzetelnej wiedzy o budowaniu zdrowych relacji i związków, a kobiety i dziewczynki wciąż doświadczają dyskryminacji w szkole, w domu i w pracy. Uczestnicy Manify upominali się także o ratyfikację Konwencji Rady Europy o zwalczaniu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet.