Jak poinformowała dyżurna wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie płockim, we wtorek rano Wisła w Wyszogrodzie osiągnęła poziom 676 cm, czyli 126 cm ponad stan alarmowy, a w Kępie Polskiej 604 cm, czyli 154 cm powyżej stanu alarmu. Według prognoz, w środę wieczorem w Wyszogrodzie rzeka może wezbrać do 770 cm, czyli 220 cm ponad stan alarmowy, a w Kępie Polskiej do 720 cm, czyli 270 cm ponad stan alarmu. Dotychczas na terenie gmin nadwiślańskich powiatu płockiego nie odnotowano nowych przypadków przerwania przez Wisłę wałów. Lokalne przesiąkania i uszkodzenia wałów są na bieżąco naprawiane. Wały umacniane są folią i workami z piaskiem. Tak jest m.in. w okolicach miejscowości Kępa Polska i Białobrzegi, gdzie - jak poinformowała sekretarz gminy Bodzanów, Iwona Rakowska - pracuje obecnie 50 żołnierzy i 25 strażaków. W miejscowości Świniary, gdzie 23 maja Wisła przerwała wał, zalewając znaczne tereny w gminie Słubice i Gąbin, wybudowano zaporę, która częściowo chroni wyrwę w wale. Woda jednak przecieka przez zaporę, wlewając się na tereny już wcześniej zalane - nie jest to jednak główny nurt rzeki, jak poprzednio. Ocenia się, że zapora po dotarciu fali wezbraniowej ograniczy napływ wody i obszar, który może zostać ponownie zalany. W Płocku we wtorek rano Wisła przekroczyła stan alarmowy o 92 cm w najniżej położonej części miasta - dzielnicy Borowiczki, a w pobliskim punkcie pomiarowym Grabówka o 85 cm. W innych częściach miasta rzeka utrzymuje się powyżej stanów ostrzegawczych i nie osiągnęła jeszcze stanów alarmowych. Jak poinformował Jan Siodłak, szef oddziału zarządzania kryzysowego w płockim Urzędzie Miasta, w Borowiczkach trwa umacnianie wałów wzdłuż Wisły, a także wzdłuż jej dopływu, rzeczki Słupianki. Kulminacja fali wezbraniowej spodziewana jest w tym rejonie w czwartek rano. W siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice, Gąbin i Nowy Duninów, a także w samym Płocku nadal obowiązuje alarm powodziowy, wprowadzony tam 21 maja.